 |
Czy wy oszaleliście !? Co z Wami? Dwójka najlepszych kumpli nagle ma ochotę się pozabijać?-krzyknęła.Przestali się bić...Kolega jej byłego chłopaka z podbitym okiem poszedł w kierunku swojego domu .Zostali sami pośrodku uliczki.Dziewczyna wyjęła swoją wodę mineralną i chusteczki. Polała jedną i przyłożyła mu do krwawiącego nosa. -Dlaczego mi pomagasz? Przecież rozstaliśmy się.I to z mojej winy. A teraz ty wyciągasz do mnie pomocną dłoń? Już zapomniałaś?-zapytał zdziwiony -Nie zapomniałam.Nie mam mocy wyparcia tego z pamięci.Fakt.Zraniłeś mnie.Ale to nie powód,żeby przyglądać się jak się wykrwawiasz na środku ulicy-uśmiechnęła się smutno -Wiesz..Zawsze mnie onieśmielała twoja dobroć.Byłaś dla mnie taka dobra,że czasem nie wiedziałem jak mam się zachować-wyznał -Dziękuję.Nie tylko za ten nos.Ale za wszystko.I przepraszam-dodał Zrozumiał bowiem jak wielki Skarb stracił.Ale nie wszystkie błędy młodości można naprawić/hoyden
|
|
 |
Żyjemy pod maską uśmiechów i grą spojrzeń,W gestach i słowach wyuczonych.W kostiumach zachowań,W palecie emocji,Ukrytuch pod grubą warstwą obojętności.W tańcu przemyśleń,W ariach marzeń.Poruszamy się po udekorowanym świecie.Gramy, chodź nie w teatrze...Po co dalej ciągnąć ten spektakl?Już dawno nikt na nas nie patrzy.Zdejmijmy maski,Odsłońmy twarze.Pokażmy jacy jesteśmy naprawdę...
|
|
 |
To wszystko o tobie, o wszystkim co robisz, od sposobu, w jaki się dotykamy, kochanie, do sposobu, w jaki mnie całujesz. To wszystko o tobie, o sposobie w jaki sprawiasz, że to jest nowe. Jak wszyscy ,to tylko nas dwoje.
|
|
 |
Spotkanie klasowe po latach. I tak zobaczyli się po 5 latach rozłąki.Ona i On. Był jej pierwszą miłością. To z nim poznała smak pierwszych pocałunków w drodze ze szkoły.Siedzieli razem w ławce na lekcjach. Nie było romantycznych kolacji,spacerów przy zachodzącym słońcu,zadowalali się butelką wina wypitego na placu zabaw obok jej domu.Była z nim szczęśliwa.Kochała jego łobuzerski uśmiech.Dlatego tak bardzo przeżyła wiadomość,że jeszcze przed wakacjami wyprowadza się z rodziną do Nowego Jorku. Miała 15 lat,a zdążyła pokochać bardziej niż niejedna dorosła kobieta,która mogła sobie tylko o takiej szczerej miłości pomarzyć. Dziś ma nowego chłopaka. Jest dla niej dobry,czuły i opiekuńczy.Kocha go.Pomimo tego gdy spojrzała na ten uśmiech,wciąż taki sam przyłapała się na tym ,że jakaś cząsteczka jej wyrywa się w stronę tego chłopca,który skradł jej kiedyś serce.Nie bała się.Wiedziała,że to sentyment pierwszej miłości.Która wciąż w niej jest i ma to do siebie ,że nigdy nie znika/hoyde
|
|
 |
Wiem,że czasem trudno mnie kochać.Że często komplikuje sprawy.Nawet te najprostsze.Że mam denerwujący trik przewracania oczami kiedy coś mi nie pasuje.Że często zachowuję się jak małe rozkapryszone dziecko.Ale mógłbyś chociaż spróbować/hoyden
|
|
 |
już myślałam, że nie dam rady, że mi się nie uda, wątpiłam w to, że mogę o Tobie zapomnieć i że mogę być bez Ciebie szczęśliwa. miałam racje nie dałam rady - do czasu. w końcu mi się udało, zaczęłam się uśmiechać i korzystać z życia. ale to chyba nie dziwne, że ten cały ból trwał tak długo. przecież to nie moja wina, że pokochałam Cię całym sercem, to po prostu się stało. niewielu ludzi potrafi oddać wszystko dla drugiej osoby, nie oczekując nic w zamian. niewiele osób potrafi kochać za wszystko i mimo wszystko. niewielu potrafi kochać bezwarunkowo, niewielu się to udaje. Mi się udało i dziś jestem wdzięczna Bogu, że mogłam doznać czegoś takiego. dziś dziękuję za każdy uśmiech, łzę i kłótnię. wiem, że to dziwne dziękować za tą ostatnią sprawę, ale przecież nikt nie umiał przepraszać tak jak Ty. dziękuję , że byłeś i nauczyłeś mnie kochać. / samowystarczalna
|
|
 |
kiedy się rozstaliśmy to czułam się jakbym straciła wszystko co mam najcenniejsze, a dokładnie sens życia. bolało to tak jakby ktoś wyrywał mi serce i śmiał mi się przy tym prosto w twarz, ale kiedy już byłeś obok i mogłam Cię poczuć - Twój smak, dotyk, oddech i zapach, zrozumiałam, że jesteś moim wybawieniem. przy tobie mogłam zapomnieć o problemach, choć nie zawsze, bo Ty też mi je stwarzałeś. mogłam zatopić się w Twoich pocałunkach, odpłynąć przy Tobie, spać jak małe dziecko i wiedziałam, że jestem bezpieczna. dawałeś mi tak wiele, a zabierałeś jeszcze więcej, ale to dzięki Tobie się uśmiecham, tylko Ty dajesz mi nadzieję na lepsze jutro i mam 100 % pewności, że nic się nie wydarzy i będziesz zawsze. / samowystarczalna
|
|
 |
wystarczy na Nią spojrzeć, Ona tak jak ja nie pragnie Twoich objęć. / samowystarczalna
|
|
 |
Nie da się tak łatwo pozbyć śladów, które niektóre osoby zostawiły w naszym życiu /inmyveins
|
|
 |
Zawsze była samodzielna.Od najmłodszych lat była trochę jak taka Zosia Samosia.Rodzice śmieli się,że ich mała dziewczynka kiedyś da sobie radę w każdej sytuacji. Byli z niej tacy dumni,kiedy ze szczerbatym uśmiechem wiązała sobie sama buciki i starannie odrabiała lekcje nie prosząc nikogo o pomoc.Wszystko zmieniło się gdy się zakochała.Przez jedna krótka chwilę była naprawdę szczęśliwa.Zapłaciła jednak ogromną cenę za szczęście.Kiedy odszedł nie dawała sobie rady z najprostszymi czynnościami.Trud sprawiało jej wyjście z domu,nauka,a nawet zwykły uśmiech.Pękało im serce gdy widzieli swoje dziecko takie smutne i cierpiące.Jedyne co mogli dla niej zrobić to być przy niej.Pokazać,że nie wszyscy ludzie odchodzą i odwracają się od tych którzy ich kochają.Pomimo,że kłamała, nadużywała alkoholu i raniła.Byli...Tym samym udowadniając jej,że istnieje miłość.Ta najtrwalsza.Rodzicielska/hoyden
|
|
 |
Mijają miesiące,upływają dni i godziny.A myśl nasuwa się jedna.Rozum wygłasza swoje racje-Był wszystkim.Zajmował całą przestrzeń w sercu i w głowie.Więc jak się teraz nie zgubić w tym wielkim świecie bez niego?Skoro gubię się nawet w własnych myślach/hoyden
|
|
|
|