 |
Ty - dwie litery. Masa szczęścia.
|
|
 |
pachnę stylem, a ty zazdrością
|
|
 |
Zawsze byłeś i będziesz najpiękniejszym
scenariuszem mojego życia.
|
|
 |
że to co nieosiągalne to Ty, że chcę Ciebie. / endoftime.
|
|
 |
|
Ile razy prosiłam Boga, ile razy modliłam się i łkałam pod kołdrą, tylko po to, by następnego dnia zmagać się z Twoją obojętnością?
|
|
 |
.. a serce nie potrafiło się oprzeć, faszerując umysł kolejnym milionem złudnych nadziei. każdego dnia na nowo, fałszywe obietnice, niewłaściwe znaki, i podrabiane uczucia wzorujące jego bicie serca, by żyć będąc martwym, by ból pobudzać na nowo. / endoftime.
|
|
 |
chcę zasnąć i się nie obudzić, odciąć od życia by zacząć żyć, pierdolony paradoks, a jedyny sens? to kolejna kropla krwi spływająca wzłuż nadgarstka, to kolejna kreska na blacie. złudne szczęście, na moment ratuje martwe serce, żyjesz będąc martwym, to nie iluzja, a marna rzeczywistość, to realia niszczące codzienność, w której to co masz teraz, to co Twoje, nie ma już znaczenia. / endoftime.
|
|
 |
|
Prawdziwa miłość to nie związek idealny, bo taki nie istnieje, ale pełen kłótni i godzenia, łez i uśmiechów. I mimo, że jest ciężko i ma się dość, nie poddajesz się, bo wiesz, że z tą osobą jesteś szczęśliwszy niż z kimkolwiek innym ♥
|
|
 |
pomimo wszystko, wciąż godzinami potrafię wpatrywać się w kolor Jego tęczówek, w Jego uśmiech i te dwa dołeczki w policzkach, które zawsze tak uwielbiałam. potrafię śmiać się ledwo łapiąc oddech i nie przestawać się uśmiechać, słodko marszczyć czoło fochając się, tylko po to by znów mnie przytulił. piszczeć na środku ulicy, albo w centrum handlowym, byle narobić Mu wstydu, a w MC'Donaldzie przy wszystkich walczyć o ostatnią frytkę, o ostatni łyk coca-coli. kiedy jest zajęty, co chwilę przeszkadzać i zaczepiać, ostatecznie na koniec lądować na łóżku, i być za karę przez Niego zgniatana. bezustannie zrzucać Go na podłogę, kopać, wyzywać i droczyć się o wszystko, jak małe dziecko, wciąż potrafię, wciąż będąc przy Nim. / endoftme.
|
|
 |
Nie jestem zbyt ładna, jaki i nie mądra. Rzadko co miła i kulturalna. Nie pokazuję się w szpilkach i obcisłych bluzkach. Nie skaczę z wrażenia kiedy słyszę piosenkę 'sexy' piosenkarza. Nie 'latam' jak inne po sklepach z ciuchami. Nie palę papierosów dla popularności, ani też nie piję. Nie byłam i nigdy nie będę idealna. Pomimo też, że mi mówią, że jestem ładna, ja i tak mam swoje zdanie. Jeżeli kocham, to kocham i mówię to szczerzę, a nie dla popisu przy znajomych. Dlatego właśnie wolę chodzić w rurkach i trampkach, wielkich bluzach. Wolę posłuchać sobie rapu, i pojeździć na motorze. A kochać i kocham Tylko jego
|
|
 |
zero starań by zacząć wszystko na nowo, by odbudować to co zburzone. złączyć dwa końce nitki, choć tak nieidealnie, to połączyć je w całość, i znów starać się, o każde z uderzeń serca drugiej osoby, znów kochać. / endoftime.
|
|
 |
i właśnie takie sprawy, poruszające serce, przyprawiające o łzy w oczach i dreszcz całego ciała, uświadamiają Nam, że czasem pomimo wciąż zadawanych ciosów, tego ciągłego bólu, gdzieś pod klatką piersiową, nie można się poddać, nie można odpuścić sobie czegoś, w co włożyło się całe serce, czemu poświęciło się całego siebie, tak po prostu. / endoftime.
|
|
|
|