 |
- bo będę kasę potrzebować,tato. - na co? - na koncerty . - jakie? - no najpierw słonia, a później małpy. - to Ty się zdecyduj, Ty na koncerty czy do zoo idziesz. - Boże, tato...
|
|
 |
- Przecież nie byłem aż tak pijany! - Stary, chciałeś zjeść jabłko z mojego iPhona.
|
|
 |
Wraca mąż z delegacji trochę wcześniej niż zawsze. Wchodzi do sypialni, a tam w łóżku leży obcy nagi facet. Pyta się go: - Gdzie moja żona? - W łazience, bierze prysznic. - Ja schowam się w szafie i zobaczę co żona zrobi, a ty bądź cicho! Wraca żona w podomce i mówi do gościa w łóżku: - Bierz mnie teraz, mocno, brutalnie aż się posikam. - Otwórz szafę, to się posrasz.
|
|
 |
ej koleżanko , znudziło ci się życie z prostymi zębami ?
|
|
 |
Od tego roku, już dośc ciągłego myślenia o nim, znajdę kogoś lepszego ! ♥
|
|
 |
i żeby Ci serce pękło, skurwielu!
|
|
 |
, pokaż , że Ci zależy albo nie zawracaj mi dupy .
|
|
 |
a te blizny na moim ciele oznaczają, to jak cierpię... /ciacho
|
|
 |
nie raz już chciałem tym pierdolnąć, choć wiem, że nie da rady. choć wiem, że mi nie wolno, chciałbym z tego się ograbić. złapać to coś w środku, to coś w sobie zabić, bo ile razy w końcu można powietrzem się dławić? /niechceciemartwic
|
|
 |
a ja jak kretyn, wierzyłem w Twoje szepty i byłem gotów oddać im się bez reszty, wierz mi. /niechceciemartwic
|
|
 |
jeśli zamarzł by ocean, byłbym pierwszą osobą która przez niego pobiegnie, do Ciebie..
|
|
 |
nie opiszę Ci słowami i nie ujmę w paru wersach czegoś, co jest bez granic. / niechceciemartwic.
|
|
|
|