 |
po obejrzeniu kolejnej romantycznej komedii podczas której opróżniłam połowę słoika nutelli płacząc przy wyznaniach miłości głównych bohaterów , włożyłam słuchawki w uszy wsłuchując się w dołującą piosenkę i idąc za pobliski market usiadłam na krawężniku , na którym spędzaliśmy razem mnóstwo czasu . przypomniałam sobie te ostatnie wspólne chwile . jego szarmancki uśmiech kiedy zakładał mi na palec plastikową 'obrączkę' obiecując , że nigdy mnie nie skrzywdzi . zamykając oczy w podświadomości poczułam jego oddech na swoich wargach . skapująca łza zadała ból przeszywający po raz kolejny moje kruche serce . wracając do domu ujrzałam go idącego z naprzeciwka . - co Ty tu robisz ? - tylko tyle byłam w stanie wyjąkać na jego widok . - to samo co Ty . - odparł odgarniając mój niesforny kosmyk włosów za ramię . - też tęsknię. /karmeloweciastkolove
|
|
 |
Teraz stale było jej zimno. Jakby zamarzała od środka. I to ciągłe zmęczenie. Już rano musiała walczyć ze sobą, żeby wstać z łóżka, a potem było jeszcze gorzej. Z każdym dniem było gorzej, a ona nie umiała tego powstrzymać. / systematycznychaos
|
|
 |
- ej. serce , przestań go kochać .! - rozum , to ty przestań zachowywać sie jak popierdolony na jego widok . !
|
|
 |
' pogadamy w domu ' groźniejsze od ' masz wpierdol ' .
|
|
 |
nie muszę być nice , pierdole lans .
|
|
 |
nie mów , że mnie lubisz. lubić to ty kurwa możesz status na fejsie . :D
|
|
 |
pójdę boso, zbudować dom na piasku , bo dobry deń dobry deń . xD
|
|
 |
bądź moim Sidem , ja Twoją Nensi. Założę różową sukienkę i pobawimy się w Dirty Dancing :D . ! < 3
|
|
 |
p.s. Nikogo nie można porównać z Tb . ♥
|
|
 |
Pierdolony mięsień w klatce piersiowej dyktuje mi warunki.
|
|
 |
niezdarnie siadła na parapecie, wystawiając nogi za okno. machała nimi beztrosko, nie zważając na fakt, że znajduje się na dwudziestym piętrze. przecież kazał jej być dzielną .
|
|
 |
Pewnego dnia,jakiś mężczyzna poprosi mnie o rękę.Będzie miły i rodzice bardzo się ucieszą.Przez pierwszy rok będziemy się kochać bez ustanku,potem coraz rzadziej i rzadziej.Kiedy zaczniemy mieć siebie dość,zajdę w ciąże.Wychowanie dzieci,praca,spłata kredytu będą trzymały nas razem.Po jakiś 10 latach mąż wda się w romans,bo ja będę zbyt zajęta i zmęczona.Dowiem się.Zagrożę,że zabije jego kochankę i siebie.Przetrwamy to.Po kilku latach znów zacznie romans.Udam,że nic nie wiem,bo szkoda będzie czasu na próżne awantury.I tak doczekam ostatnich dni marząc raz,żeby moje dzieci miały życie jakiego ja nie miałam,a kiedy indziej ciesząc się,że stają się moją kopią.Jest dobrze,naprawdę.
|
|
|
|