 |
Zerwaliście a on się czasem odzywa? Odpisz mu, tego wymaga kultura, ale nie wchodź w większą konwersację z nim. Bo po co. Zerwaliście widocznie żałuje, ale wybacz było minęło a że docenił jak stracił to widocznie jego sprawa.
|
|
 |
06.02.2013 - 24.05.2013 r .
|
|
 |
Życie jest cholernie ironiczne, potrzebujesz hałasu by docenić ciszę, smutku by docenić szczęście, nieobecności by docenić obecność.
|
|
 |
Myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać. Cały mój świat w Twojej osobie się streszczał.
|
|
 |
Bo kiedy nie ma Ciebie, niewiele istnieje
|
|
 |
Mam na wyciągnięcie ręki szczęście,
cel widzę częściej, daję słowo,
oddałbym wszystko, żeby dziś być gdzieś z tobą.
|
|
 |
pogubiliśmy się w tym wszystkim , zauważyłeś . ?
|
|
 |
Tak nagle się poznali. Tak przypadkowo. Przez przypadek porozmawiali trochę dłużej i dłużej. Tak nagle stali się dla siebie najważniejszymi ludźmi na świecie. Zupełnie przez przypadek.
|
|
 |
Kiedy patrzę w niebo, widzę Twój uśmiech, jest mi lepiej. / Endoftime.
|
|
 |
W swych wielkich dłoniach trzyma moje tak maleńkie i kruche serce. / Endoftime.
|
|
 |
Zrób wszystko tak, aby zrozumiał jak wielki błąd popełnił, zostawiając Cię gdzieś za sobą. Aby to on zobaczył jak wiele stracił, by teraz, po starcie, której w żaden sposób nie da się już cofnąć, docenił to co miał niemal obok siebie, być może nawet najbliżej niż ktokolwiek wcześniej. Nigdy Ty. / Endoftime.
|
|
 |
Dawniej czułam sens, jaki utrzymywałam w jego życiu i nawet pomimo własnych upadków, pomimo podkładanych nóg, nie zwątpiłam w nas nigdy. A może po prostu nigdy nie potrafiłam zwątpić, może ufałam zbyt bardzo. Do dziś. Do chwili temu. Dziś jego nie ma. Nie ma go ze mną, nie ma przy mnie, nie ma go w moim życiu, a nawet w sercu. Powoli przyzwyczajam się do braku. Przyzwyczajam się do momentów, w których bywa, że jeszcze tęsknię, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że daję radę. Jeszcze niedawno ze łzami w oczach podnosiłam z bruku swoje serce i dłońmi delikatnie je otrzepywałam, a dziś jest już prawie czyste i prawie idealnie całe. Dziś jest moje. Dotykam je tylko ja i tylko ja trzymam je pod swoją klatką piersiową, nikt więcej. / Endoftime.
|
|
|
|