 |
Pragnąłem jej więcej i bez względu na to, co się między nami wydarzy, już w tej chwili wiedziałem, że nigdy nie zapomnę niczego, co się z nią wiązało. Choć brzmiało to jak szaleństwo, stawała się cząstką mnie i przerażał mnie fakt, że jutro nie będziemy mogli spędzić razem całego dnia.
|
|
 |
I w ogóle dawno nie widziałem, byś się kimś tak przejmowała. Chociaż codziennie widzę, że jesteś ledwo żywa, mimo to od dłuższego czasu nie byłaś taka szczęśliwa.
|
|
 |
Czasami mi Cię brak, choć nawet nie jesteś mój. Są taki chwile, w których chciałabym się do Ciebie przytulić i usłyszeć twój głos mówiący wszystko będzie dobrze.
|
|
 |
Nie ma żadnych ograniczeń poza tymi, które stworzymy sami..
|
|
 |
Nie mam ochoty z nikim rozmawiać. Nie ma mnie dla nikogo dzisiaj. Jest źle.
|
|
 |
Wszystko, co dobre, od początku ostrzega cię końcem, a najlepsze żyje motylim życiem, zdycha gwałtownie.
|
|
 |
Kochałem ją, lecz było za wcześnie, by mówić, później za późno, tutaj mogę to z siebie wyrzucić.
|
|
 |
Trudny charakter, mam tu spory problem ciężko jest oprzeć na tym stały związek.
|
|
 |
Błagam Cie daj mi żyć, ja chcę już iść, po co się niszczyć nawzajem. Jak mamy męczyć się przez całe życie, to lepiej się chwilę pomęczyć rozstaniem, prawda Kochanie?
|
|
 |
Zastanawiałem bardzo się - jak to jest? To co prawdziwe, chyba nie przemija z dnia na dzień, bo gdzie tu sens?
|
|
 |
Dalej przejdą tylko ci co mają czyste dłonie, nikt nie poda ręki tym co mają - upierdolone, jak nie chcesz grać czysto, a chcesz zabłysnąć to w końcu zostajesz tu sam - pizdo.
|
|
 |
Macie wspólnych znajomych i to nie mało, kilka lat już na karku, miłość na kapslach z tymbarku.
|
|
|
|