|
do końca życia będziemy razem, do końca życia Ciebie nie zostawię. wszystko przemija nawet nie wiesz kiedy. głupio kończymy, gdy głupio żyjemy.
|
|
|
Może o to właśnie chodzi w życiu. Żeby ktoś przy Tobie był, na dobre i na złe. Zawsze. Kiedy ciemno, źle, gdy świeczka się nie pali. Pomimo, mimo i wbrew, nawet gdy wydaje nam się, że nikogo nie potrzebujemy, bo jesteśmy tak samowystarczalni. Nie prawda. Ludzie potrzebują innych ludzi. W pojedynkę nie mogą istnieć.
|
|
|
Pomimo tego, że czasem to aż tak bardzo boli, ja mam nadzieję, że jesteś teraz szczęśliwy. Bez znaczenia z kim, gdzie i czym jest to szczęście. To dziwne, nie sądzisz? Zawsze mówiłeś, że to ja jestem dla Ciebie szczęściem, a teraz nawet nie wiem, co u Ciebie. Nie wiem co robisz dziś wieczorem, gdzie idziesz jutro i jakie lekcje masz w przyszłym tygodniu. Wszystko się rozsypało. Żyjemy jakby nie było tej przeszłości, która pozwalała nam wtedy oddychać. Nie chciałam tego, wiesz? To wszystko, każde moje pytanie o przyszłość i Twoje obietnice o tym, że już zawsze będziemy razem były dla mnie swego rodzaju zapewnieniami na to, że mam po co żyć. Dziś już tego nie wiem, chociaż nie potrafiłeś mi nawet wprost powiedzieć, że coś jest nie tak, że już tego nie chcesz.
|
|
|
miłość potrafi wszystko na lepsze zmieniać, gdy jedno drugie zacznie doceniać.
|
|
|
wiesz przecież, że łatwo nam nie było
teraz z każdym dniem rośniemy z wielką siłą
|
|
|
Rzucam garść słów przykrych bez zastanowienia,
Prawdziwych słów gorzkich mam dość milczenia
|
|
|
Jeżeli mam coś zmienić, tylko dla siebie to zrobię,
|
|
|
Czasem trzeba stracić, żeby coś zrozumieć,
Wziąć się za siebie ciekawe czy tak umiem,
|
|
|
Musisz dać żeby brać, grać żeby w końcu wygrać,
Nie puszczam w zapomnienie umiem się do błędu przyznać,
|
|
|
Być lepszym? Ciekawe co to znaczy.
Nie pić, nie jarać, żyć spokojnie iść do pracy.
|
|
|
Rzucam garść słów przykrych bez zastanowienia, za bycie szczerym słono się płaci, czy żeby zrozumieć miłość trzeba ją stracić?
|
|
|
Nie jest tak, że możesz mieć mnie na jakiś czas... Na jakiś czas porzucić, po czasie znowu mnie brać.
|
|
|
|