 |
Jesteś największą pomyłką mojego życia. -,-
|
|
 |
Gdybym mogła przeżyć to jeszcze raz, gdybym mogła jeszcze raz na Ciebie spojrzeć. Gdybym tylko mogła. . . Gracjan. *.* < 3
|
|
 |
Może i trudno będzie mi Cię znaleźć wśród milionów ludzi, ale mam nadzieję, że kiedyś Cię jeszcze znajdę. -,-
|
|
 |
2 godziny zajebistego szczęścia, zmienią się w tygodnie nieprzespanych nocy.-,- < 3
|
|
 |
Jeszcze nikt nigdy nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Gdy tylko na Ciebie spojrzałam odcinałam się od świata. *.*
|
|
 |
`Upuszczam ją i zabijam coś między nami. `
|
|
 |
Znowu muszę zapominać, znowu muszę iść przez życie ze świadomością ,że nigdy więcej Cię nie zobaczę. -,-
|
|
 |
Nie potrafię tego zrozumieć, po co zaczynać coś co nie ma przyszłości. -,-
|
|
 |
Wiesz, czasami zastanawiam się w jaki sposób mnie wspominasz? Czy są to wspomnienia ciepłe, jedne z tych, które wywołują niekontrolowany uśmiech na Twojej twarzy i sprawiają, że jakoś jest Ci weselej, czy są one takie same, jak te, które na samą myśl o nich budzą smutek, sprawiają, że chcesz, aby szybko minęły i by nigdy nie powracały, a może jeszcze takie, które budzą w Tobie zawstydzenie i zadają pytanie: dlaczego? i budzą w Tobie tęsknotę do tych dni...
|
|
 |
Niezdarnie tańczyć na granicy zła
I nawet stoczyć się na samo dno
Czasami wolę to niż czułość waszych obcych rąk...
|
|
 |
To nie ty wybrałeś sobie czas, w którym żyjesz. Może wolałbyś kiedy indziej, gdzie indziej, wygodnie, spokojnie, przyjemnie, z kocykiem na kolanach, przy kominku, przed telewizorkiem, z kawusią w ręce, z książką na kolanach, w ciepłych bamboszach, zachowując intymność i kameralność. Ale Bóg wybrał ci ten właśnie czas i to właśnie miejsce. I nie uratujesz się w zaciszy twego domu - jeżeli tylko chcesz być uczciwy. Wywieje cię wiatr wydarzeń. I musisz sobie odpowiedzieć na pytania o sens życia i śmierci. Ale nie narzekaj. Nigdy nie było łatwych czasów dla tych, którzy chcieli żyć uczciwie...
|
|
 |
Zamykamy oczy i przypominamy sobie te najwspanialsze chwile, które przeżyliśmy. Łzy ochoczo wylewają się z naszych oczu, a tęsknota rozpieprza nas od środka. Za wszelką cenę pragniemy by to wszystko powróciło. By te wszystkie wspólnie przeżyte sekundy powróciły na nowo. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że w to wierzymy, że mamy choćby najmniejszą iskierkę nadziei, że to kiedyś powróci. Łudzimy się jak alkoholicy czy narkomani, którzy mówią sobie, że już nigdy nie wezmą, ale dziś ostatni raz...
|
|
|
|