 |
to smutne, na codzień człowiek się zapomina. w końcu zastaje dom pusty, zresztą sama wiesz, nie pożegnałaś się, chciałaś uniknąć łez.
|
|
 |
cały mój świat w Twojej osobie się streszczał.
|
|
 |
dość juz twoich i moich łez, jak jest wiesz, masz twarz zasmuconą.
|
|
 |
rozrzucone, skacowane ramiona i nogi.
|
|
 |
nadal krzwydzę ludzi gdy ludzie mnie krzywdzą.
|
|
 |
w krzywym zwierciadle odbite ziemskie życie.
|
|
 |
dobrze wie, nie pomogą łzy. jest silny, uderza. winny czy nie winny, niech płaczą też inni.
|
|
 |
widzę Twój uśmiech, czuję nie jest prawdziwy, też sie uśmiecham, ale nie jestem szczęśliwy.
|
|
 |
nie potrafię Cię poprosić 'na oczy przejżyj'. nie jest lekko oddzielić życie od poezji.
|
|
 |
potykasz się w swoim sztucznym raju, wiem jak to jest, życie na haju.
|
|
 |
moim dobrym imieniem nie wycieraj nigdy gęby, dam palce pod tasak - zawsze swego pewny.
|
|
|
|