 |
doskonale wiem po co przyszedłem, sypiam spokojnie, z czysty sumieniem
|
|
 |
znów ściemnia się i świta i przygnębia mnie jak szpital, czasem mam po prostu tego kurwa dosyć
|
|
 |
to jest problem, który rano nie znika, to dobrze wiesz, życzę sobie i tobie nowego życia i zdrowia i czego tam chcesz
|
|
 |
kiepski żart, co? nie naprawi tego fart, o
|
|
 |
w tym wszystkim ja i ty, przyznasz, że to duże różnice, wtedy alkohol był w mojej krwi często i mocny jak śliwowica
|
|
 |
siedzimy w jakiejś Trattorii, ty kawę przez zęby sączysz i zdaję sobie sprawę, że już od bardzo dawna nic nas nie łączy
|
|
 |
moje imię na jej ustach, szepczesz czy krzyczysz, kolejka dla wszystkich, wódka, czy whisky, dzisiaj używki, jutro odwyki
|
|
 |
Wszystko we mnie krzyczy. Każda komórka ciała płacze. Chcę wykrzyczeć światu co we mnie siedzi. Chcę wykrzyczeć co mnie boli. Chcę się pozbyć tego, chcę poczuć się wolna. Już nie mogę dusić tego w sobie, nie chcę znów po cichu płakać, gdy wszyscy już śpią. Muszę gdzieś to z siebie wyrzucić. To mnie zabija od środka. Duszę się przez to. Nie mam jak oddychać, a serce kłuje, kłuje tak bardzo, że zginam się w pół i nie mam siły wstać. Wszystko trzymam w sobie. Przecież tak jest bezpieczniej, tak mi łatwiej. Przecież niedługo mi przejdzie. Tylko na jak długo? Ile jeszcze zdołam być taka? //nutlla
|
|
 |
Jest tysiąc chłopaków, którzy mogą nas uszczęśliwić i kochać, ale my wybieramy właśnie Jego.
|
|
 |
Nigdy nie żałuj, że poznałeś osobę, dzięki której choć przez chwilę byłeś szczęśliwy.
|
|
 |
Uczucia, które wracają nigdy nie odeszły.
|
|
 |
Być może czas pożera wszystkie relacje. Może za kilka dalszych miesięcy będziemy już dla siebie zupełnie obcymi ludźmi.
|
|
|
|