|
może leżę i umieram i tak tylko piszę? a może leżę i umieram bo chcę Cię usłyszeć? ale codzienność to nie pierdolony koncert życzeń
|
|
|
mam pierdoloną znieczulicę, idę przez ulicę
|
|
|
nie obchodzi mnie nic, dzisiaj liczę się tylko ja, nic innego bo tylko tak dosięgnie mnie szczyt wszystkiego
|
|
|
zagrajmy w butelkę, niech wszyscy tu obecni znajdą swoje miejsce, ale nie będziemy sobie nic wyznawać czy lizać się z byle kim po prostu wóda niech beret zryje ci
|
|
|
nienawidzę takich typów, co ci cisną, a nachlani mówią "weź się ze mną napij synu" synu? Ty, obrażasz moją matkę, zaraz ci najebie, lepiej kurwa znajdź se izolatkę, won
|
|
|
nagle podbija Twój ex, ten prostak, mówi, że jesteś dla niego wszystkim, nie wie, że wszystkiego mieć nie można? szybko wrzucam go do rzeki, kręci to Twój iPhone 6
|
|
|
kupiłem cytrynówkę, zrobiłem tylko po to by wiedzieć Cię podwójnie
|
|
|
leżymy na plaży nad ranem, a twój uśmiechnięty wyraz twarzy to najpiękniejsze co napisałem
|
|
|
no czego Ty chcesz? po chuj dzwonisz i piszesz mi, że znowu mnie, kurwa, chcesz
|
|
|
w tym sezonie już nie przewiduje miłości i nie jestem w stanie określić kiedy ten sezon się skończy
|
|
|
jej natura może zdziałać cuda, lecz uważaj kurwa
|
|
|
nie, to nie dla mnie, szczególnie, że nie jesteś tego warta, Ty nie jesteś warta mnie
|
|
|
|