| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | razem z Tobą straciłam wszystko.. łącznie z chęcią do życia. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Chcę wciąż budzić się w Twoich ramionach, czuć bicie Twojego serca.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Chciałabym iść z Tobą w jednym kierunku, mimo wszystkich naszych wad, smutków.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | w chwili takich jak teraz marzę tylko o tym aby wziąć garść tabletek i już nigdy się nie obudzić.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | chciałabym podbiec do Ciebie i przytulić, tak po prostu, bez niczego.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | bez Ciebie nie oddycham.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | http://okiemwanilii.blogspot.com/ ZAPRASZAM. ;-) |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | twierdzisz, że znasz mnie doskonale. dlaczego nie dostrzegasz, że cierpię? nie widzisz, że moje oczy straciły swój blask? myślisz, że u mnie wszystko w porządku? czuję się kiepsko, wręcz tragicznie. okrutna rzeczywistość sprawiła, że straciłam wiarę w siebie i ludzi. potrzebuję Cię. przytul mnie jak kiedyś. nie chcę stracić jedynej relacji, na której mi zależy. usiądź obok i porozmawiajmy. pośmiejmy się z głupot i urońmy kilka łez. pocałuj mnie w czoło. chcę być ważna, najważniejsza. chcę być Twoja. chcę być przy Tobie, dla Ciebie i na zawsze. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | ucieknę. będę biec, mimo braku tchu. nie zobaczysz, nie dotkniesz, nie usłyszysz mnie więcej. nie odwrócę się za siebie. wmówię sobie, że nie istniejesz. zapomnę o Tobie, rozumiesz. skończę z cierpieniem. stanę się silna, niezależna. podniosę głowę, a na nogi włożę szpilki. będę dziesięć centymetrów wyższa i o tonę silniejsza. poradzę sobie. nie będę płakać, nie będę zaciskać pięści, nie przygryzę wargi. dorosnę. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Cześć. Chcesz poznać moją, lepszą połowę? Zgadzasz się? Opowiem Ci o Nim więcej. W przeciwieństwie do mnie, jest spokojny. Nie ufa tak szybko. Często wspomina, że zazdrości mi mojej komunikatywności. Tak naprawdę nie wie o czym mówi, nie chciałby taki być. Ma ładniejsze oczy, takie czekoladowe i błyszczące, idealne. Jest chudy, marzy o zwiększeniu wagi, a ja o schudnięciu. Chciałabym mieć Jego geny, ale nie mam. Potrafi rozmawiać jak wszystkim, ale nie jest tak impulsywny i ustępuje. Ja muszę mieć rację, przez co wiele razy straciłam. Jest lepszy, silniejszy, mądrzejszy, doskonały i właściwie nie wiem, dlaczego jest z kimś takim jak ja. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Chciałam wmówić sobie, że już nie wrócisz. Próbowałam zrozumieć, dlaczego dokonałeś takiego wyboru. Tłumaczyłam sobie, że pomyliliśmy się, a nasza miłość była tylko złudzeniem. Za każdym razem, gdy zamykałam za sobą drzwi, przypominałam sobie jak wiele poświęciłeś dla mnie. Tęskniłam, ale wiedziałam, że masz inne życie. Zaprzyjaźniłam się z łzami, towarzyszyły mi każdego wieczoru. Upadłam na dno, a miałam przy sobie bliskich. Czułam się samotna, bo nie mogłam opowiadać o Tobie. Byliśmy kochankami. Po każdym oszustwie, opadałam z sił. Wiedziałeś, że On w niczym nie przypomina Ciebie. Był inny, zbyt normalny, owładnięty codziennością, a Ty zabierałeś mnie do innego świata. Do świata, w którym nie było już miejsca na miłość. |  |  |  |