 |
|
" Biorę bucha za tych którym już nie ufam. "
|
|
 |
Nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów, pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika. Będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na nierównych chodnikach. Jeśli najdzie mnie ochota, nie dopnę ostatniego guzika w tak skąpej bluzce i upiję się do cna. Nie pogardzę też głośnymi napadami histerii i piciem wina w piaskownicy o piątej piętnaście nad ranem. Jeśli tylko będę chciała. A potem i tak całą winę zrzucę na Ciebie. // fejs
|
|
 |
.` Moment w którym Ty patrzysz w oczy mi, w moim sercu tkwi nieprzerwany rytm, który jest wrogiem łez daje szczęście mi. Bo przy Tobie dziś, chce tak ciągle iść . ♥
|
|
 |
.` Usiadła na brzegu piaskownicy i pijąc tanie wino prosto z butelki, oszukiwała samą siebie, że wcale jej nie zależy. . ♥
|
|
 |
.` zatańcz ze mną jeszcze raz..
|
|
 |
.` i żyli długo i szczęśliwie, dopóki księżniczka z sąsiedniego królestwa nie założyła ładniejszej sukienki.
|
|
 |
.` Siedziała na parapecie z kubkiem ciepłego mleka, patrząc na gwiazdy, myśląc o nim.Miała założoną jego bluze i słuchała jakieś nudnej piosenki, która akurat leciała w radiu. Było już dosyć późno.Wzięła do ręki telefon, weszła w funkcję sms i napisała : Mimo tego , że dzielą nas kilometry i mimo tego ,że dobrze się bawisz teraz z kumplami chciałam ci napisac, że dziękuję za wszystko. Chwile jeszcze zastanowila sie, czy dac mu tą błahą buźkę z dwukropkiem i gwiazdką na sam koniec, wkońcu nie liczyła na nic wielkiego, po prostu chciała mu podziękować za to, że się nią interesował. Jednak po przemyśleniach zrezygnowała z tego . Wysłała mu tą wiadomość i wróciła do swych przemyśleń. Nagle poczuła wibracje telefonu . Dzwonił do niej . Odebrała.Usłyszała jego głos, który tak uwielbiała nie wiedziałą co ma powiedziec. On zaczął : Wiesz ja Cie też. Wiem, że zapewne nie wiesz co powiedziec ale ja Cie KOCHAM. Jej oczy zaczeły napływać łzami.A on dodał: - Kotek nie płacz bo nie ma powodu... ...
|
|
 |
.` kiedy przyszłam do szkoły, po mojej, ponadtygodniowej nieobecności, na mój widok, uśmiechnął się, po czym podszedł do mnie, przytulił mnie i nerwowo zaczął grzebać w plecaku, szukając czegoś. po chwili wyciągnął małą, kolorową torebeczkę. wręczył mi ją i powiedział: 'długo cię nie było, chciałem dziś wpaść i dać ci to, bo wiesz. dziś mija rok, odkąd jesteśmy razem'. uśmiechnął się nerwowo, pocałował i poszedł pod klase. ciekawa tego, co było w środku, wyjęłam, dość duże, pudełeczko ze złotym napisem APART. otworzyłam je, a przed moimi oczami pojawiła się złota brasoletka, z wygrawerowaną datą sprzed roku, a z drugiej strony, nasze inicjały. z oczu poleciały mi łzy. zauważył to spod swojej klasy, podszedł do mnie i przytulił, po czym do ucha wyszeptał mi kojące słowa 'kocham cię i będę przy tobie zawsze, skarbie, obiecuje.
|
|
 |
po Jego odejściu musiałam wszystko pozmieniać. pościel, bo po nocach budził mnie Jego zapach i złudzenie, że jest obok. numer telefonu, zważywszy na to, iż drżałam na każdą wiadomość, choć w większości treść zawierała jedynie kolejną promocję. wystrój pokoju, zmieniając maskotki i przesuszone róże od Niego, na zapachowe świeczki oraz nową lampkę. zaczęłam używać innego żelu pod prysznic, jeść inne płatki na śniadanie. rzadziej słuchałam rapu, bo gdzieś na licznych krążkach mieściły się te nasze kawałki. rano przed lustrem wymalowywałam uśmiech. wymieniłam serce - gdy odszedł, upadło.
|
|
 |
- on powiedział że Cie kocha. - co? - on powiedział, że Cie kocha. - co? *pięć minut potem* kurwa! on powiedział, że mnie kocha! // neast
|
|
|
|