|
Słyszałeś ten huk wczoraj wieczorem ? To był odgłos rozpadającego się serca ,po tym jak wyszedłeś z mojego domu .
|
|
|
I co z tego ,że gadam z innym kolesiem po 500 minut ... To co ,że z nim pisze ,że robię mu nadzieje ... Skoro i tak nie mam zamiaru niczego z nim tworzyć .Widzisz ... Jedyne czego mnie nauczyłeś to jak krzywdzić innych .
|
|
|
Mogłeś mnie zabić .To byłoby mniej bolesne od Twojego odejścia .
|
|
|
Nigdy nie pomyślałabym ,że powiem ,że chciałabym Cię nienawidzić ,że wtedy było by lżej .
|
|
|
poznajmy się
ja nazywam się samotność.
zaśpiewaj ze mną,
jakbyś była drugą zwrotką.
|
|
|
Chcę z tobą mieszkać w pokoju ciasnym, jak szafa. A najbardziej to chciałabym być jedwabnikiem. Siedzieć z tobą w kokonie dwuosobowym, (mam nadzieję, że są dwuosobowe) i żebyś nigdzie beze mnie nie wychodził.
|
|
|
Kiedy sam tu leżę i rozpamiętuję,
to zaczyna mnie wszystko boleć
i myślę o takich rzeczach,
od których muszę płakać i krzyczeć,
bo tak ich nienawidzę."
|
|
|
Znaleziono go nad ranem.
Kiedy wszyscy jeszcze spali.
Kiedy wszyscy jeszcze spali.
Napisał w krótkim liście.
Jakże nieznośna jest samotność.
|
|
|
pomalujmy świat na różowo, co?
|
|
|
chodzę krętymi ścieżkami, gonię za snami, czasami błądze w błędnej otchłani.
|
|
|
|
Cóż za wspaniała scenografia, popijam browar zaciągając się dymem z blanta. / slonbogiem
|
|
|
|
To wszystko mnie już dosłownie przytłacza. Jestem kolejnym człowiekiem, który się powoli stacza. / twoj.na.zawsze
|
|
|
|