  |
czat moblo :) wystarczy, że
dodacie ten numer: 37110202 do kontaktów na gg i
wpiszecie: /j
|
|
  |
zgiń szmato! , bo podłoga już umyta. ~schooki~
|
|
  |
sypiemy się szybciej niż uschnięte kwiaty. ~skejter~
|
|
 |
Jego dłonie były tak delikatne,ze musiałam skupić się na Jego rękach,aby cokolwiek poczuć na swoim ciele.To było jak piękny sen połączony realnością z niesamowitym pożądaniem.Widziałam te Jego spojrzenia,tą troskę,którą zawsze mnie obdarzał,tą dobroć,tą miłość,którą tak doskonale mnie zaraził.Pamiętam pierwszy pocałunek w policzek,pierwszy delikatny całus w usta,pierwszy prawdziwy pocałunek i tę noc..Zero krępacji,zero wstydu lecz mnóstwo miłości,namiętności i porządania.Uwodzimy się każdym gestem i spojrzeniem.Tej nocy w pewnym momencie niespodziewanie pocałował mnie w czoło mówiąc,że tyle lat na to czekał,że dopiero kilka miesiecy temu skorzystał z okazji by mnie poznać.Bał się.Bał się,że go nei zechcę i pewnie 3 lata temu tak by było lecz od tego czasu wiele się zmieniło.Warto było cierpić,warto było nie spać w nocy by doczekać się takich dni.Bo tak naprawdę nic nie dzieje sie bez przyczyny.Wszystko dzieje się"po coś"Niegdyś cierpienie,teraz miłość i poczucie spełnienia..|| pozorna
|
|
 |
Aniołkiem to ona nie była a mimo to, on nie chciał żadnej innej.
|
|
  |
Przepraszam, że często
przeklinam, że często strzelam
focha i nie jestem
pierwszą lepszą którą możesz
zaciągnąć do łóżka.
Przepraszam, że wciągnęłam
Cię w tą bezinteresowną
znajomość i ciągnęłam ją do
okaleczenia
mojego serca. Przepraszam, że
mi tak cholernie zależy i
przepraszam że kocham.
|
|
  |
Gdy się zastanowię nad tym co powiedziałam mam ochotę pierdolnąć sobie w łeb.
|
|
  |
pusta paczka po Malboro, pusta
butelka po Lechu,
puste opakowanie po
chusteczkach. wszystko jest
puste, te rzeczy upodabniają się do
mojego serca, ono też jest puste.
|
|
  |
miała rozmazany tusz,
czerwone usta, rozszerzone źrenice, a jej ręce drzały jak nigdy dotąd, staneła w deszczu na środku
ulicy i zaczeła krzyczeć, że miłości nie ma!
|
|
 |
Trzy lata zleciały tak szybko jakby za użyciem czarodziejskiej różczki.Ból,płacz,bezsenność były domeną w moim życiu.Widok Go z dziewczyną,całusy,objęcia były niczym trucizna w moim krótkim jeszcze niegdyś 16letnim życiu.Bałam się,że tak zostanie.Przypadkowe znajomości,romanse zaczęły gościć na dobre.Chwilowa fascynacja powodowała pocałunki z innymi lecz za każdym razem wmawiałam sobie,że całuję zupełnie inną osobę.Nie mogłam wyobrazić sobie życia zupełnie z kimś innym.Tak,złamał mi serce,odebrał wiarę i nadzieję w miłość,radość i szczęście.Pozostawił smutek,płacz i cierpienie.Jednak pewnego dnia pojawił się ktoś inny.On też taki miał być,też na chwilę.Jednak los okazał się być łaskawszy.Po trzech latach znów zasypiam z uśmiechem na twarzy,znów z radością witam nowy dzień.Czy kocham..?Nie wiem,ale nie wyobrażam sobie dalszych dni bez Niego.. || pozorna
|
|
|
|