|
Przyjaciół paru prawdziwych, chociaż na ogół im bardziej Ci coś wychodzi tym masz więcej wrogów
|
|
|
Kochana Polsko, powiedz kto w końcu wybawi Cię, bo to, co się tu wyprawia już przestało bawić mnie
|
|
|
Jesteśmy ofiarami zbiorowej hipnozy wszyscy, manipulować nami chcą jebani komuniści, tępy naród wszystko łyka jak młody pelikan, czar obietnic szybko pryska, po wyborach znika.
|
|
|
Pierdol ją, zobacz jak daleko zaszedłeś, nie daj ranić się sentymentom - życie jest piękne. Wczoraj w niebie, dzisiaj w piekle, coraz częściej spać się nie chce po dobrym seksie.
|
|
|
I znowu piszę o niej, słyszę, mówi do mnie, czuję na sobie dłonie - brzydzę się swoich wspomnień
|
|
|
Każdy dinozaur niech słucha i się uczy - żeby otworzyć drzwi wcale nie potrzeba kluczy
|
|
|
Obejrzyj moje życie, jeżeli kochasz kino - jest chore jakby je reżyserował Tarantino
|
|
|
Jestem jebanym dzieckiem szczęścia w jebanym piekle, jaram się, że jest tutaj coś, za czym zaciekle biegnę
|
|
|
Pieprzę skromność - czas liczyć zyski, gdy nie wierzysz w siebie to też jesteś nikim dla wszystkich
|
|
|
Zawsze jak piszę wersy to się staram, podpisałem trochę cycków w życiu, lecz mnie to nie jara, i przeraża mnie to wszystko, każdy krok budzi chandrę, a najcięższe co noszę to ten wzrok ludzi na mnie
|
|
|
Można się zgubić, ale jest przyczyna - im więcej ludzi Cię lubi, tym więcej ludzi Cię nie lubić zaczyna
|
|
|
Słuchało mnie sto osób to propsy, jak tysiące to ten sam rap nagle stał się gorszy
|
|
|
|