 |
i kiedy robi wyrzuty... które tak zajebiście was od siebie oddalają. to jak pękasz od środka... to na prawde jest miłość... to co do niego czujesz mimo tego co mówi. mimo tego ty nie przestajesz...
|
|
 |
najgorsze uczucie.? kiedy najbliższa ci osoba tak po prostu ci nie ufa, a najgorsze jest to, że nie ma nawet do tego powodów.
|
|
 |
-ta kiecka chyba na prawdę poszerza mnie w biodrach. -nie kiecka tylko kotlety. / z filmuxd
|
|
 |
bo to jest tak, że ja na prawde nie umiem bez niego żyć...
|
|
 |
-kocham go...-wyszeptała cicho. przekręcając się na drugi bok. miłość do niego nawet we śnie nie dawała jej spokoju.
|
|
 |
mimo tego, że mam tyle wad. mimo tego, że często marudzę. mimo tego, że życie często wydaje mi się za trudne. mimo tego, że nie wyglądam jak panny z wybiegów. mimo tego miałam to gdzieś... bo wiedziałam, że ty mnie kochasz.
|
|
 |
i czasami jest tak, że ludzie nie rozumieją tego, że są ze sobą związani. nie rozumieją tego, że się kochają do momentu kiedy coraz bardziej się od siebie oddalają tracą się nawzajem. ani jedno ani drugie nie potrafi zdusić tej pychy...tego egoizmu. patrząc tylko na czubek własnego nosa... i jak to drugiemu dowalić bardziej. żeby kurwa zabolało... niszczą siebie nawzajem...
|
|
 |
wiesz, że nie lubie kłamstw. nienawidzę kiedy ktoś rzuca słowa na wiatr... więc nie rób tak więcej...
|
|
 |
zapytałam tylko dokąd przed nią wciąż uciekasz. nie odpowiedziałaś. odwróciłaś się nie patrząc mi w oczy. odwróciłaś się odchodząc. kolejna "przyjaciółko od serca".
|
|
 |
pamiętasz jak kiedyś nawet deszcz nie był w stanie go zachamować...? pamiętasz... był zawsze. a teraz...? teraz co... tęsknisz samotnie i to na własną prośbę. nikt nie kazał ci przecież pakować się w to bagno...
|
|
 |
i najgorsze jest to kiedy cię zawodzi. twoje bezgraniczne uczucie zaczyna szwankować. szwankuje ci serce przepełnione bólem. i ciągłymi wyrzutami, że to po raz kolejny twoja wina. przecież nie jego on jest twoim ideałem, twoim księciem z bajki. który umie zajebiście cię ranić. a ty głupia idiotka tego nie dostrzegasz... przecież go kochasz.
|
|
 |
wczorajsze marzenia jutro też będą tylko marzeniami.
|
|
|
|