|
-uważaj.!-krzyknęłam. widząc, że nie ustoi dłużej na lodzie. chwyciłam go za rękę. i pociągnęłam w stronę wyjścia. -nadal będziesz mnie uczył jazdy na nartach?-zapytałam z uśmiechem -ok. zrozumiem nigdy więcej... -odpowiedział zdejmując łyżwy.
|
|
|
'jaką wartość ma dla Ciebie słowo przepraszam? ja go prawie nigdy nie używam, Ty co dziennie.'
|
|
|
`Cały mój ból daleko zanika, kiedy trzymasz mnie w swoich objęciach ;*
|
|
|
`Napraw to, co zanika, nie zawiedź mnie.
|
|
|
Nie niszcz mi wszystkiego, czego potrzebuję..
|
|
|
zadziwiające jest to jak łatwo można oszukać drugiego człowieka...
|
|
|
'' wiesz o mnie więcej niż ja sam o sobie wiem defakto... znasz mnie lepiej niż ci którzy mnie kochają jak to? "
|
|
|
-chcesz żebym sobie poszedł... prawda.?-zapytał. spojrzałam mu w oczy. -nie chce.-wyszeptałam. -wiem. widzę to w twoich oczach.
|
|
|
-jak myślisz...-wyszeptałam idą ulicą. -popełniam błąd w tym, że kocham go. całą sobą.?
|
|
|
"-boję się andrzejek . -dlaczego ? -no a jak mi we wróżbie wyjdzie że to nie on jest miłością mojego życia? -eee pierdolić to ,będziemy wróżyć do skutku."
|
|
|
-chce się tobą nacieszyć. na resztę tych kolejnych dni...-wyszeptał. -jak będziesz się mną cieszył tak długo. to w końcu ci się znudzę...-powiedziałam. -wiesz co.? szczerze. wątpię, że kiedykolwiek mogłabyś mi się znudzić...
|
|
|
''przyzwyczaić się nie mogę, że cie mam. chodź na pamięć każdy fragment ciebie znam...''
|
|
|
|