|
Boje sie pamiętać. To zbyt wielki ciężar, by móc go swobodnie dźwigać każdego kolejnego dnia. Jak można chodzić z uśmiechem na ustach skoro wewnątrz wszystko boli i aż płacze ? Ile można oszukiwać bliskie osoby, a zarazem siebie samego ? Nie da sie od nowa ułożyć sobie życia, skoro ma sie za sobą tyle niewyjaśnionych spraw, i pytanie które nie daje spokoju pragnące by je zaspokoić : dlaczego ?
|
|
|
- Podjęcie inicjatywy ? Ja ? - A co pan myślał ? Nabycie prawa do szczania na stojąco musi swoje kosztować / Carlos Ruiz Zafòn - Cień wiatru.
|
|
|
Pycha to grzech. Spytaj Lucyfera. To przez nią wyleciał z nieba./ Siedem grzechów głównych.
|
|
|
Kolejny rok szkolny. Tym razem bez Niego. Ochota na wybryki w klasie, wkurwianie nauczycieli - zupełnie przemija, gdy wiem, że nie mam powodów do choćby najmniejszej radości. Boje sie wychodzić na papierosa w obawie że minę sie z Jego bratem. Już teraz doskonale wiem, jak będę sie czuła widząc Go. Jego osoba tak starannie, dzień w dzień przypominać mi będzie o Nim, o Nas. Przypomni mi sie Jego uśmiech, Jego oczy, słowa. Znów poczuję Jego zapach, smak ust. I moment gdy mówił, ze zawsze ze mną wytrzyma jeśli tylko będę sie uśmiechać. Już wiem, że ten rok szkolny będzie najgorszym rokiem mojego życia, skąpanym w tęsknocie i tej pieprzonej niewiedzy. Wiem, że miesiąc w którym uczyłam sie życia na nowo, życia bez Niego - pójdzie w niepamięć. Mimo Twojej nieobeności w rzeczywistości, już czuje jak wpraszasz sie z powrotem do mojego serca.
|
|
|
- Kocham Cię - Przecież wiem że dziś Prima Aprilis.
|
|
|
A dziś zwyczajnie wracając z treningu dotarło do mnie, że to już nie jest ta sama dzielnica, to nie są już Ci sami ludzie, co w dzieciństwie biegali ze mną do sklepu po gumy kulki, albo cukierki na wagę. Nie ma już tych osób, które spędzały ze mną wszystkie wakacje, ferie, czy to padał śnieg, czy był upał 40 stopni. Już nie poznaję tych ludzi, którzy kiedyś bronili mnie w zaparte ryzykując własne imię, kiedy naraziłam się swoim niewyparzonym językiem. Ich już nie ma. Są tylko Ci ludzie, tak bardzo do nich podobni, wręcz identyczni tylko że starsi. Z dawnych przyjaźni, wyznań, przygód i rozmów, pozstało nam ciche "cześć" o ile w ogóle sobie je mówimy mijając się na jednym z podwórek czy chodników. Zmieniliśmy się, zapomnieliśmy ile dla siebie kiedyś znaczyliśmy, wkraczając w dorosłe życie.
|
|
|
Tysiące chwil, marzeń, myśli i uczuć. Miliony obietnic, wersów, resztki tuszu.. / Ebro.
|
|
|
Chcę Ci dać, co najlepszego mam w sobie. Nie wiem dlaczego to robię, pewnie dlatego że to wciąż siedzi w mojej głowie / Donguralesko.
|
|
|
Niedzieny zimowy wieczór. Chwyciłam za telefon, napisałam do Ciebie, czy chcesz się spotkać, bo ostatnio proponowałeś. Byłeś umówiony z kolegami, ale kazałeś przyjechać, jeśli chcę. Chciałam. Wróciłam do domu, ogarnęłm się. Już idąc do Ciebie czułam jak cała drżę. Wyszedłeś przed klatkę. " Co się stało, że chciałaś się spotkać ?" Spytałeś, spokojnie ale czułam dziwne brzmienie w Twoim głosie. " nie wiem, po prostu, a co mam iść ? " odparłam chcąć już zawrócić. " wygarnij mi przecież wiem, że po to przyjechałaś. Przecież wiem, że jestem frajerem nie mówiąc Ci o wszystkim od razu. " Patrzyłam na Ciebie. Nie mogąc wykrztusić ani słowa. Zacząłeś tłumaczyć, że ona nic dla Ciebie nie znaczy, że jesteś z nią, bo masz pewne podejrzenia, że jej nienawidzisz, że jest dla Ciebie nikim. Zbliżyłeś się. " chcę kontynouwać naszą znajomość, tak ją ją zaczęliśmy, spróbujemy ?" chwyciłeś moją dłoń. I właśnie wtedy chciałam być tylko Twoja. Mimo wszystko. Choć zupełnie nie powinnam w to brnąć.
|
|
|
Uzależnienie ? Owszem. Nałogowo palę, zaczynamchyba już nałogowo pić i jarać. Jednak wiem, że gdyby wróci', znów byłby moim jedynym nałogiem.
|
|
|
I'm so addicted to you baby.
|
|
|
|