 |
leżałam na łóżku, oglądając wiadomości.`kolacjaa` usłyszałam nagle wołanie mamy. owinęłam się kołdrą i z trudem dowlokłam się do kuchni. zobaczyłam w Niej mamę ładującą połowę opakowania masła na jedną kromkę. `wiesz? ja jednak sama sobie zrobię tą kolacje.` zaproponowałam. podczas gdy ja przyrządzałam posiłek, mama z siostrą dyskutowały o ślubie kuzynki, a dokładniej o tym kogo zaproszę - jakby to była ich sprawa. `a wzięłabyś sobie tego Twojego chłoptasia byłego. i wysoki, i przystojny...` zaczęła siostra. zacisnęłam zęby `skończ` wycedziłam, wymachując nożem w jej stronę. `ok, ok. to tylko luźna propozycja, zastanów się` powiedziała, po czym wyszła z pomieszczenia, puszczając mi oczko. `czemu Go tak odrzucasz? aż taki z Niego buc?` zapytała mnie mama, a ja wybuchnęłam śmiechem. - jak one nic nie rozumieją, przecież to nie ja Go odrzucam, tylko On mnie. zresztą zapraszając Go, wyrządziłabym sobie wielką krzywdę. sobie a dokładniej swojemu sercu.
|
|
 |
dziś nie lubię wszystkiego. tak dla zabawy.
|
|
 |
i to uczucie kiedy w końcu dotrze do ciebie, że on w ogóle cie nie kochał.
|
|
 |
najgorszy czas w życiu to czas przeszły niedokonany.
|
|
 |
Zawsze chciałam tego, czego chcą wszyscy. Po prostu być kochaną.
|
|
 |
Teraz nie oczekuję współczucia czy pocieszenia. Jedynie zrozumienie tego wszystkiego mi wystarczy.
|
|
 |
potrzebowała jego bliskości, jego słów, jego wzroku, bez tego wszystkiego celą stawał się jej pokój.
|
|
 |
Przepraszam, że ja w porównaniu do Ciebie nie umiem tak perfekcyjnie pieprzyć ludzkich marzeń.
|
|
 |
Mogłabym powiedzieć że już Cię nie kocham, ale nie lubię kłamać.
|
|
 |
myślę, że nie powinniśmy naprawiać tego, co pękło między nami. myślę, że powinniśmy zbudować coś nowego.
|
|
 |
Miałaś kiedyś tak, że specjalnie wracałaś w miejsca które Ci się z nim kojarzą? Że czytałaś sms zachowane z sierpnia, że wszędzie szukałaś jego zapachu, jego spojrzenia i jego głosu, miałaś tak, że za każdym razem gdy wracały wspomnienia zwijałaś się z bólu, miałaś tak, że oszukiwałaś cały świąt i wmawiałaś innym, że masz wyjebane? Miałaś kiedyś tak, że po pewnym czasie nie umiałaś już płakać? Tylko czułaś takie okropne uczucie w środku, żyłaś kiedykolwiek ze świadomością, że to było najlepszym co przydarzyło Ci się w życiu i sama przyczyniłaś się do zakończenia tego? No właśnie, nie miałaś tak,więc nie mów mi ,że rozumiesz.
|
|
|
|