 |
zrobię Ci brzydką krzywdę
|
|
 |
pojawiłeś się tak późno okropnie
|
|
 |
Widzisz tę dziewczynkę na końcu korytarza w sukience, tą blondynkę? Ona po prostu czeka na pobranie krwi i jest to jedno zwiększych jej wyznań i zmartwień życia. Widzisz kobietę obok? spędziła tu długie dnie i noce czekająć na wyniki badań . Ta pani przy stoliku z wyraźnym zmęczeniem na twarzy ? Modli się by jej mąż przeżył ciężką operację . Popatrz na tego mężczyznę przy oknie trzymał swoją żonę przez godzinę za ręke bo przedwcześnie odeszły jej wody .Spójrz na te rodzeństwo,które pusto wpatruje się w drzwi,ze strachem oczekują na telefon w którym ktoś powie im,że ich rodzice zgineli w wypadku. Wiesz co ich wszystkich łączy ? Niepewność,która ogarnia całe ciało człowieka,ta niepewność,że wszystko będzie dobrze.
|
|
 |
nie ma już góry, na którą nie moglibyśmy wbiec
|
|
 |
romantyzm utopiony w ostatnich złotówkach
|
|
 |
przecież my nawet nie mieliśmy siebie w planach
|
|
 |
może wszystko przychodzi mi zbyt łatwo, a widząc schody jadę windą
|
|
 |
zamykasz oczy, kiedy mówię Ci szeptem jak mi jest
|
|
 |
a dziś śmiało mówię, że się układa, bo wiesz, wczorajsza kawa wystygła
|
|
 |
zdejmę z Ciebie wczoraj, ale nie myśl o jutrze, kiedy jest w nas dzisiaj
|
|
 |
wiesz, rutyna też jest spoko. wtedy, kurwa, nie udajesz
|
|
 |
męczyły go z nią nocne rozmowy o tym, że nikt jej nie rozumie, o tym, że nikt jej zrozumieć nie chce. taki świat, dziewczynko.
|
|
|
|