 |
'' Tak, możesz być dla mnie wszystkim. Wierzę w Ciebie i wierzyłam od pierwszej chwili naszego poznania. Możesz wszystko zmienić, wszystko ze mnie zrobić, co zechcesz. Tylko chciej tego i kochaj mnie bardzo. Mnie trzeba strasznie, bez pamięci kochać i trzymać z całej siły. Inaczej nie ma mnie. Ginę czasem nawet sama dla siebie. Sama siebie nie znam w takich chwilach. ''
|
|
 |
umarłam razem z nim. bo zabrał ze sobą moje serce, które dałam mu do wiecznego depozytu. a bez serca nie da sie żyć, czyż nie?
|
|
 |
a pózniej pamiętam tylko mroźny powiew wiatru, przemykające pod jasną osłoną księżyca drzewa, ich szum i pisk opon. a pózniej pamietam tylko ból, nie fizyczny. on był jak główka od pineski, chociaż bolało mnie całe ciało. wtedy zrozumiałam, ze moje serce jest większe niz ja sama. ze jego ból potrafi zagłuszyć wszystko. nawet połamane kości. ból straty, zabija tak samo, jak wypadek osobę stracona.
|
|
 |
lotnisko widziało wiecej prawdziwych pocałunków niż ołtarz.
|
|
 |
też jesteś zdania, że 'my' jesteśmy idealni tylko w teorii?
|
|
 |
|
a płacz wie wszystko. słowa nie wiedzą, myśli nie wiedzą, nie wiedzą sny, a płacz ludzki wie. bo płacz jest i płaczem, i tym, nad czym płacze.
|
|
 |
To wszystko powraca. Ból pojawia się ze zdwojoną siłą, wspomnienia kumulują się w głowie. Wmawiałaś sobie, że On jest zły, że trzeba zapomnieć, że najlepszym wyjściem będzie oddalić się, odejść, poddać. A teraz stoisz tam i Go widzisz, i znów na nowo umierasz. Serce coraz bardziej się rozpędza, ręce zaczynają drżeć, otwierasz usta, jakbyś chciała Mu coś powiedzieć, chociażby krótkie "kocham" albo "tęsknię". Patrzysz na Niego i cierpisz. Wołasz Go w myślach. Pragniesz Jego rąk, ust, oczu. Twój cały misterny plan poszedł do diabła. To całe zapominanie, próba odkochania się, chciałaś niemożliwego. Kochasz Go, przyznaj. Powiedz to głośno, tylko nie Jemu. Przecież nie jesteś aż tak odważna, prawda? [ yezoo ]
|
|
 |
"Chciałabym Cię nienawidzić. Chcę Cię nienawidzić. Próbuję Cię nienawidzić. Byłoby o wiele łatwiej, gdybym Cię nienawidziła. Czasami myślę, że Cię nienawidzę, a potem Cię spotykam i..."
|
|
 |
Czas płynie, lecz nic się nie zmienia. Ja nadal uparcie nie potrafię wyrzucić Cię z mojego serca, z moich myśli, z mojego życia.. Nie potrafię. Co z tego, że jesteśmy w bardzo dobrych relacjach ? Co z tego, że oboje uwielbiamy swoje towarzystwo, co z tego, że się widujemy, że ze sobą rozmawiamy, wygłupiamy się, śmiejemy.. co z tego.. skoro nie jest dobrze. Wcale nie jest lepiej. Niszczy mnie potworna zazdrość o Ciebie. Przecież nie należysz do mnie i nigdy nie będziesz ale nie potrafię się Tobą dzielić.. Nie potrafię. Pali mnie widok Ciebie wygłupiającego się z innymi, wolę kiedy to ja jestem w centrum Twojego zainteresowania. Kiedy mnie dotykasz, przytulasz.. Wszystko to jest jakieś dziwne. Ja jestem dziwna. Life. My life.
|
|
 |
"To ostry ból. Z czasem przerodzi się w przewlekły. Przewlekły - to znaczy, że będzie stały, może nie bezustanny. Może to również znaczyć, że się od niego nie umrze. Nie będzie się go czuło w każdej minucie, ale niewiele będzie dni wolnych od niego." / Alice Munro "Miłość dobrej kobiety"
|
|
 |
Cz.4 Nie ma kto mnie utulić do snu, szturchnąć w bok i wytknąć tego, że powinnam się uciszyć. Często powodowałeś łzy w moich oczach, ale prawda jest też taka, że nigdy przy nikim tak szczerze i dużo się nie śmiałam. Brakuje mi Ciebie cholernie i wciąż nie mogę zaakceptować, że dziś inną tulisz do snu. Czego Ci przy mnie brakowało, co robiłam nie tak, że nie potrafiłeś wpuścić mnie do swojego serca? Powiedz, pomóż mi to wszystko zrozumieć. Proszę. Tak bardzo za Tobą tęsknię. / he.is.my.hope
|
|
|
|