|
skąd mam na dłoniach nieba ślad? Nie pytaj mnie
|
|
|
Bywają takie dni, że nic się nie układa, że wszystko leci z rąk. Ma się też takie nastawienie psychiczne. Jak dzień ma być zły, to będzie. I jakby coś miało się stać pozytywnego, to i tak to zepsujemy. Fałszywa interpretacja zdarzeń, przepełniona pesymizmem. Tegoż dnia mieliśmy być do niczego, więc inaczej być nie może
|
|
|
ale jeszcze się żarzy. jeszcze nie jest za późno.. ciągle jeszcze możesz rozdmuchać tam płomień
|
|
|
lubię wracać myślami do miejsc gdzie, serce biło mocniej i do ludzi ktorzy, są już tylko w pamięci
|
|
|
Ale to nic. Już się zbiera. Poskleja się, poskleja. Bo o serce trzeba dbać i nie kaleczyć. Ważne jest to, co tu i teraz. A teraz już będzie wszystko dobrze
|
|
|
A może by tak uciec, wyjechać i nie wrócić.?
|
|
|
Przy minus dziesięciu zamarzają mi włosy i uśmiecham się rzęsami
|
|
|
A wszystko czego chce się to jakiś na szczęście sposób
|
|
|
Samotność? Tak, ale taka... pod kontrolą. Mogę spokojnie chodzić sama po mieście. Dobry czas na przemyślenia. Wiem, że mam dom, mam rodzinę, mam do czego wrócić. Jedyne czego się boję to to, że nie będę miała za kim tęsknić, o kogo się martwić, kogo kochać. Przecież nie byłoby nic gorszego niż świadomość, że nie mam do czego wracać..
|
|
|
Mimo wszystko zostali przyjaciółmi, którzy pragną siebie nawzajem
|
|
|
|