 |
Niektórych pożegnań nie ma dlatego, bo stchórzyłeś. Nie żegnasz się, bo chcesz uniknąć łez./esperer
|
|
 |
Zostawiam to bez żalu. Ruszam do przodu i dobrze mi z tym. Bez związków, durnych zakochań i zobowiązań. Jestem ja, tylko ja jestem na piedestale mojego życia./esperer
|
|
 |
Nikogo tak bardzo nie kocham, choć kochać mogłam nie raz.
|
|
 |
mam dosyć tych wieczorów, gdy motywem przewodnim jest tęsknota, przekrwione oczy szczypią od nadmiaru łez, a ten dziwny ucisk w żołądku daje znać o tym, że już nie wrócisz. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
mam ochotę na smak Twoich ust i zapach kawy zmieszanej z dymem papierosa o poranku. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Myśli, że mnie zranił. Myśli, że swoim odejściem sprawił, że świat mi się zatrzymał, serce zwolniło do minimum, a oczy już zawsze będą zaszklone łzami. Gówno prawda. Kiedyś, dawno temu, oddałam komuś swoje serce. Zrobiłam to bezmyślnie, od tak na dłoniach podarowałam komuś siebie, bezpowrotnie. I to wtedy życie mi się zatrzymało i coś we mnie umarło. Teraz mogę kochać, mogę mówić, że kocham, mogę być szczęśliwa i śmiać się, ale nikt nie złamie mnie już tak bardzo jak ktoś to zrobił dwa lata temu. Z nikim nie będzie tak bardzo i już nikt nie dostanie tego miana największego skurwysyna, bo nikt nie zrani mnie już tak bardzo jak tamten./esperer
|
|
 |
Patrząc na Twoje zachowanie, widzę, że zrobiłeś mi wielką przysługę zrywając. Dziękuję./esperer
|
|
 |
Dziękuje Ci za każdy dzień, gdy jesteś ze mną.
|
|
 |
Przez życia most w ramionach swoich, każdego dnia prowadź mnie.
|
|
 |
Mój cały świat mam w oczach Twoich, słów braknie, gdy patrzę w nie.
|
|
 |
Kocham Cię każdego ranka, każdego wieczoru, każdej nocy. Kocham Cię, gdy piję kawę, palę papierosa, kiedy jem obiad, kiedy sprzątam. Kocham Cię w każdej sekundzie mojego życia.
|
|
 |
Nieistotne, czy będę żałować. W najgorszym wypadku nazwę Cię najwspanialszym błędem mojego życia.
|
|
|
|