|
to jest problem wiesz, dusi mnie wszechświat...
chcę złapać oddech lecz brak tu powietrza.
|
|
|
kląć jeszcze głośniej i jeszcze częściej
albo odejść, nie mówiąc nic więcej.
|
|
|
stoi przy mnie tyle osób, a nie zna mnie prawie nikt.
|
|
|
jebie mnie jak na mnie patrzą, i tak mnie nie znają!
a to takie prymitywne, mówić co inni gadają.
|
|
|
ciężko spojrzeć w twoje oczy skoro masz ich setki
|
|
|
ty, nigdy nie będzie tak jak kiedyś, racja
|
|
|
ziomów na braci zmień nazwy jak chcesz.
Mówię o tych co są nawet, jak Ci zabraknie na chleb.
|
|
|
wiesz kiedy naprawdę czujesz, że naprawdę go kochasz? Kiedy każdego dnia boisz się, że nie jesteś wystarczająco dobra dla Niego i że zabraknie Ci czasu by się nim w pełni nacieszyć.
|
|
|
słabo robi mi się gdy pomyślę o tym jak małoduszny potrafi być człowiek
|
|
|
obłęd, obłęd. Coś Ci powiem, niech się dzieje co chce, jest cudownie
|
|
|
nic nie jest takie jakie mogło się wydawać
|
|
|
jest pięknie dziś i kurwa jest spoko, tylko po co przyglądasz się wciąż moim krokom?
|
|
|
|