 |
|
Nawet Mikołaj się na mnie wypiął, chciałam tego DUPKA, a dostała ruzge. [bez_schizy]
|
|
 |
|
wystarczy mi Twój uśmiech . ten, którym porozumiewamy się bez słów . uśmiech, który oboje tak dobrze znamy, który mówi : jestem tu z Toba i zawsze będę .
|
|
 |
I chciałabym, żeby ktoś kiedyś patrzył na mój uśmiech tak, jakby to był najpiękniejszy uśmiech na świecie, przypominał go sobie zawsze wtedy, gdy jest źle i rozśmieszał mnie tylko po to, żeby go zobaczyć.
|
|
 |
przez zaufaniem Mu powstrzymywała mnie tylko wizja popełnienia błędu. wyobrażenie o tym, że kiedy ja dam Mu swoje serce, On bezpruderyjnie je zniszczy. w tej niewinnej obawie niechcący zamknęłam miłości drzwi przed nosem. potem już jej nie było.
|
|
 |
Drogi Święty Mikołaju, tego Pana o zajebistym spojrzeniu też chcę...
|
|
 |
po tych dwóch latach, skrupulatnie sklejana konstrukcja w końcu zaczyna przedstawiać coś sensownego. i chyba brakuje mi już tylko jednego elementu - Twojego serca.
|
|
 |
Napisał... Jak gdyby nigdy nic... Pytał co u mnie... Jak się czuję... Nie chciałam z nim pisać jednak nie potrafiłam tak po prostu zostawić jego pytanie bez odpowiedzi... Chciał się spotkać... Nie mogłam w to uwierzyć, jednak zgodziłam się... Spojrzał mi w oczy... Tak głęboko jak kiedyś... - Z kim spędzasz sylwestra? - zapytał. Zaczęłam się śmiać...! Tylko po to chciał się ze mną spotkać... Żeby zapytać z kim spędzam sylwestra... Odwróciłam się i wykrzyknęłam! - Na pewno nie z Tobą! Podbiegł do mnie i złapał mnie za rękę... Zaczęłam płakać... - Nie chce spieprzyć tego roku i zacząć następnego w chujowym nastroju... Nie chce! Rozumiesz? - Wyszeptałam... Zbliżył swoje usta do moich... Musnął je lekko i uśmiechnął... Wyszarpnęłam się - Nie chce... Nie chce spieprzyć kolejnego roku... Tak jak teraz spieprzyłeś mi resztę dnia... - Dokończyłam... Odeszłam... Od tamtego czasu, nigdy się nie odezwał... I mam nadzieję, że tak zostanie...
|
|
 |
Ludzie patrzyli na mnie jakbym był bandytą, przez to, że spodni mi na miarę nie uszyto i to, że głowę miałem kapturem okrytą.
|
|
 |
no dobra, więc tak... pstryknę palcami i znikną wszystkie problemy ok?...
|
|
 |
Can there be on earth so crazy, the one and true love, what is the drug junkie?
|
|
|
|