 |
Ogarnij się patologiczna dziwko, niżej już nie upadniesz.
|
|
 |
Gdy mówię wyglądasz ślicznie, jak królewna z bajki,
to przeważnie wtedy myślę, kiedy kurwa ściągniesz majtki.
|
|
 |
dziś od przyjaciół możesz dostać tyle, ile dałeś swoim wrogom
|
|
 |
może miałaś już plany, może tylko marzenia, może typ nie jest zły, ale to jeszcze szczeniak. dałaś mu szanse. zmarnował i następne kolejne, i wiesz komu prędzej to serce pęknie, wiesz kto będzie cierpieć, a kto nawet nie tęskni.
|
|
 |
jesteś księżniczką i traktuj siebie w tych kategoriach.
|
|
 |
jeśli grasz nie fair to notujesz tu straty
|
|
 |
nie mów nic nikomu, kurwa jaki to jest problem?
|
|
 |
nie chodzi o to żeby ciągle chodzić i mówić że jest do dupy, i że jest źle bo ja ciesze się z każdego wiesz dnia, który się rozpoczyna.
|
|
 |
Wypijmy za błędy, za wczorajszy zapach tytoniu, za dzisiejszą niestałość, za jutrzejszą niepewność. Potłuczmy kieliszki, zatońmy w waniliowym eterze naszych myśli.
|
|
 |
uwielbiałam czas spędzony w łóżku. teraz kiedy Ciebie już nie ma - nienawidzę go. tani romans - z mojej strony romans, z Twojej tani. jedna idea, wiele spojrzeń, jeden wzór. do szału mnie doprowadza to, że te chwile są takie nieuchwytne. choć ciemno jest, rozświetlasz mi ulice. nie mów mi proszę nigdy więcej o moim rzekomo pięknym uśmiechu. pragnienie bycia kochanym jest chyba najsilniejsze. zawsze wydaje mi się, że poradzę sobie ze wszystkim sama, niezależna od wszystkich, nie potrzebny mi nikt do szczęścia. a kiedy dotykam ledwo dna, jedyne czego pragnę to osoby pełnej miłości, która mnie przytuli. czerwone, satynowe serce, tak jak pościel naszej pierwszej nocy. wysoko się cenie, tyle, że ceną w moim mniemaniu są czyny, ale dobrze mi bez snu. sen jest zły dla mnie. albo ja dla snu. tak czy inaczej, nie pasujemy do siebie.
|
|
 |
dlaczego jak coś się pieprzy, to wszystko na raz ? kiedy jeden klocek wyciągniesz ze środka zbudowanego obiektu zawali się wszystko.
|
|
 |
bądź, bo sama nie dam rady.
|
|
|
|