 |
ja wiem, że czas i miejsce to bzdura.
|
|
 |
bo mam w sobie tyle wiary w zwycięstwo,
że aż nie do wiary, to nie rap, to jest czarnoksięstwo.
|
|
 |
i niby jest wygodnie, a jednak czegoś brak.
|
|
 |
na krawędzi własnego nieba.
|
|
 |
i czy tak naprawdę pięknie jest, że nie mogłoby być spoko bardziej .
|
|
 |
oddaj strach, daj zaufanie, chwyć za rękę.
|
|
 |
chcę być Twoim pamiętnikiem.
|
|
 |
na łące kwiatów wydeptać ścieżkę szczęścia.
|
|
 |
nie ma nic na zawsze.
świat pożycza, nie daje.
|
|
 |
chcę tylko wszystkiego . . .
|
|
 |
zinterpretuj mi tęsknotę, a powiem Ci czy tęsknie.
|
|
 |
Dobra, Ty załatw smoka, ja biorę na siebie schody.
Znajdę je skubane i skopię im poręcz tak, że nie będą wiedziały, którędy na górę, a co!
|
|
|
|