 |
dzień w którym Cię poznałam, oficjalnie zaznaczyłam w kalendarzu, obrysowując cyferkę napisaną drobnym druczkiem w gigantyczne serce, czerwonym flamastrem. obchodzę co roku, uroczyście ten dzień. rzucam lotkami w Twoje zdjęcie powieszone na drzwiach, a Twoją laleczkę voodoo, molestuję gasząc na niej moje papierosy. lubię tą delikatną formę sadyzmu. choć w niewielkim stopniu, pomaga uwolnić mój niesmak względem Ciebie.//abstracion
|
|
 |
Cholerny ucisk w klatce piersiowej, smutne oczy, udawany uśmiech, powracające uczucie zagubienia i bezradności, znasz to?
|
|
 |
`Czasem chciałabym cofnąć czas, nie po to żeby coś naprawić, tylko żeby przeżyć to jeszcze raz...
|
|
 |
Wiedziała , że nie znaczy dla niego nic i nigdy nie znaczyła jednak nie potrafiła sobie go odpuścić w żaden sposób. // lasuaamante
|
|
 |
człowiek może i uczy się na błędach, ale jeśli kocha, to wciąż popełnia jeden i ten sam = ufa, choć już tyle razy się zawiódł.//tacogokocham
|
|
 |
Wiesz po co są problemy? Żeby zdać sobie sprawę, jak bardzo nam na czymś zależy. / wtf015
|
|
 |
i narazie moim jedynym marzeniem jest to aby wreszcie zapomnieć. // lasuaamante
|
|
 |
nikogo nie obchodzi co naprawdę czujesz , nikogo nie obchodzi jak bardzo próbujesz , nikogo nie obchodzi jak silnie się starasz .. już często słyszałam: co ty odpierdalasz
|
|
 |
wyszłam z klubu po treningu w dresach, T-shircie i Jego grubej bluzie. na lewym ramieniu niosłam torbę z ciuchami na zmianę. w prawej ręce trzymałam Cisowiankę, popijając Ją co chwila. byłam cholernie zmęczona, ledwo co przebierałam nogami. wtedy zobaczyłam, że siedzi na ławce i ewidentnie na mnie czeka. podeszłam. położyłam torbę na ławce. - hej, kocie. - przywitałam się, i dałam Mu buziaka. - myślałaś, że pozwolę Ci samej wracać po nocy? - zapytał, bezradnym tonem, biorąc mnie za rękę. w drugą wziął torbę. - zasuń się. i.. ładną bluzę masz. - powiedział, z uśmiechem.”//burning_angel
|
|
 |
Oduczyłeś mnie palić, nazywałeś mnie głupolem i łobuzem, przyzwyczaiłeś mnie do swojego oddechu na moim karku. Zawsze poprawiałeś mi szalik i zapinałeś kurtkę po samą szyję, robiłeś najlepszą herbatę i zawsze miałeś przy sobie chusteczkę - dla mnie, a co najważniejsze zawsze przy mnie byłeś. A teraz odchodzisz czuję się jak sierota bez serca, rąk i nóg.//burning_angel
|
|
 |
Uwielbiamy łamać zasady, patrzeć w niebo. Lubimy wracać do wspomnień, śmiać się z niczego, jeść słodycze, słuchać muzyki i rozmawiać-najczęściej bez sensu, nie przejmujemy się tym, co mówią o nas inni..;)
|
|
 |
Siedzę cicho w kącie...i płacze...
Jedyna myśl jaka przychodzi mi do głowy to : śmierć...
Myślę ,że to jedyne wyjście z tej sytuacji...
Nie umiem sobie poradzić... Jestem już gotowa na śmierć...
Tylko jak?? Nie podetnę sobie żył...
Ale tylko dlatego ,żeby zaoszczędzić mamie widoki
swojej córki zatopionej w krwi... Więc wybieram tabletki...
Miałam tylko 21... Nie wiem na co...
Ale mama zawsze mówiła ,ze są silne i, żebym ich nie brała...
Najpierw na kartce napisałam :
"Odeszłam, bo musiałam...Kocham Was...Przepraszam..."
Położyłam się na podłodze... Wzięłam tabletki...
Powoli zasypiałam... Całe życie przeleciało mi przed oczyma...
To straszne uczucie... Nagle... Silny ból brzucha...
Zrobiło mi się strasznie niedobrze... Poszłam do łazienki...
I wszystko zwróciłam... Nie miałam więcej tabletek...
Nie mogłam dalej spróbować... Było tak blisko...
|
|
|
|