 |
- kochasz mnie? - nie - czemu? - bo śnieg.
|
|
 |
jest godzina 20, jak co wieczór szukam ciuchów do szkoły. wyciągnęłam z szafy bluzkę z wielkim napisem 'love' na cyckach i drugą, zwykłą, bez żadnych bajerów. sięgając już po tą drugą, zadzwonił mi telefon, patrze na wyświetlacz, to on. bez dłuższego namysłu odebrałam, a on powiedział 'jeśli ci na mnie zależy wybierz tą z 'love'' zastanawiając się skąd wiedział co właśnie robię i jaki mam dylemat, otworzyłam okno. w tym białym śniegu, który sypał jak popierniczony stał on. zapytał ' może mnie księżniczka wpuści?' , uśmiechając się zamknęłam okno i szczęśliwa otworzyłam drzwi, przed którymi stał on. // moblo_ej
|
|
 |
poddaje się, nie mam siły już o ciebie walczyć. zresztą nawet jakbym stanęła na głowie czy zrobiła coś równie szalonego, ty i tak byś tego nie docenił, to nie ma sensu.
|
|
 |
gdzie byłaś ? na spacerze . pachniesz papierosami i męskimi perfumami dziecko ! pachnę miłością mojego życia mamo . //
changedlife
|
|
 |
może nie potrafię pokazać Ci jak bardzo mi na Tobie zależy - bo nie jestem w stanie bez użycia środków odurzających stanąć na środku placu i krzyknąć ' Kocham Go! '. może nie potrafię być już ani trochę lepsza - bo i tak daję z siebie wszystko. może nie maluję ust na różowo - bo zdecydowanie wolę kurewsko czerwoną szminkę, jeśli już na takową się decyduję. może nie kręci mnie pisk opon i sprotwe auta - mam inną pasję, rap. może jestem tak cholernie inna od tych panienek, które znasz - ale mimo wszystko to jednak ja przyciągnęłam Cię do siebie, i to jednak ja kocham Cię najbardziej. / veriolla
|
|
 |
Po długich tygodniach pozbierałam się, ale wiem, że nadejdzie taki dzień, kiedy znowu go zobaczę i w sekundzie rozsypie się na kawałki...
|
|
 |
I należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania.
|
|
 |
wake me up, when you actually miss me.
|
|
 |
(...)wracamy ,odchodzimy....kłócimy,godzimy...Co w sobie masz,że odejśc nie umiemy ty i ja...
|
|
 |
` będę jak koszulka odwrócona na lewą stronę. będę przeciw, na opak i dwa kroki od piekła. bo mogę. bo taki jest urok wolności.
|
|
 |
Dzień w dzień przed dwudziestą pierwszą wyczekuję na Ciebie. Czasami nie wchodzisz na te znienawidzone gadu gadu, lecz to nieważne. Piszemy godzinę, może dwie i odchodzisz. Wiem, że nieustannie esemesujesz ze swoją dziewczyną, która tak właściwie jest ładniejsza ode mnie. Niestety nie dostrzegasz, że ona zachowuje się jak Barbie, nosi różowe sweterki i pisze do innych chłopców. Chciałabym byś to zrozumiał, byś zauważył znaki, które tak często Ci daję.. Bo wiesz, cholernie mi się podobasz.
|
|
 |
nie chcę, żebyś miał moje zdjęcie na tapecie w telefonie. nie musisz zaznaczać w kalendarzu kolejnych rocznic. wewnątrz ciebie chcę istnieć
|
|
|
|