 |
Stał w kolejce do kasy z puszka coli w ręce. Jego śniadą skórę na szyi i nadgarstkach pokrywały tatuaże. Na zamyślone czoło opadały mu ciemne loki, spod których spoglądały czekoladowe oczy. Sprawiał wrażenie zupełnie nieobecnego, był taki inny. Nie wiedziałam kim jest, ale jednego byłam pewna. Jeszcze długo o nim nie zapomnę.
|
|
 |
Często to rodzice zachowują się jak dzieci. Obrażają się gdy mówimy to czego woleliby nie usłyszeć, uważają że ich zdanie jest najważniejsze i z dziecinną naiwnością wierzą, że jak zamkną drzwi to nie słychać jak się kłócą.
|
|
 |
kusił uśmiechem, przyciągał spojrzeniem, obezwładniał charakterem.
|
|
 |
Mówię, myślę, żałuję. Zawsze ta kolejność, nigdy inaczej.
|
|
 |
Nie, nie kocham go. Uwielbiam na niego patrzeć, bez przerwy o nim myślę, ale mimo wszystko - nie kocham go.
|
|
 |
A teraz idę spać z nadzieją, że już nigdy się nie obudzę.
|
|
 |
"Jeśli poprosiłabym, byłbyś w stanie powiedzieć mi, co czujesz, gdy patrzysz na zdjęcie, które przedstawia najdroższego dla Ciebie człowieka? Opuszką palca delikatnie suniesz po gładkiej powierzchni fotografii, wyobrażając sobie, że ukochana twarz znajduje się w odległości kilku centymetrów od Ciebie. Ciche westchnienie wymyka Ci się z ust, a serce zaczyna zmieniać tępo swego biegu. Zamykasz oczy, bo pieczenie w kącikach oczu staje się niebezpieczne i nie chcesz zmoczyć policzków. Rozchylone wargi lekko drżą, a pod powiekami jak klatki filmu przewijają się różne sceny, o których nie możesz zapomnieć. Pusto się robi. W głowie w sercu. Zaczyna się robić duszno, a powietrze z każdym oddechem robi się coraz wilgotniejsze i cięższe. Teraz już cała dłoń przylega do zdjęcia i głaszcze je subtelnie. Kolejne obrazy pojawiają się i odciskają po sobie ślady. Całym sobą pragniesz przywrócić utracone chwile do teraźniejszości. Ale nie możesz - zdajesz sobie z tego sprawę doskonale. "// truskavkowa
|
|
 |
Jestem pewna siebie, wredna i zrażam do siebie setki ludzi. Nie lubie tego, ale cóż, taka jestem.
|
|
 |
Twoje rozczochrane włosy, niewyspane oczy i rozciągnięty sweter sprawiały, że wyglądałeś idealnie.
|
|
 |
Powyciągany sweter, krawężnik pod blokiem. Drżące ręce. Papieros za papierosem. Zimno. Pusto. Samotnie.
|
|
 |
Miałam Go tylko polubić, a zakochałam się do granic własnych możliwości . Nawet nie wiedziałam , że tak potrafię.
|
|
|
|