głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika swiatkoloruczarnego

widziałaś szczęście?   no widziałam  takie coś wielkiego z wielkim uśmiechem na pysku i cieszyło się jak głupie . O tam spierdalało .!

oazauczuciowejstabilnosci dodano: 20 grudnia 2009

widziałaś szczęście? - no widziałam, takie coś wielkiego z wielkim uśmiechem na pysku i cieszyło się jak głupie . O tam spierdalało .!

Lepiej być o trzy godziny za wcześnie niz o minutę za późno.

oazauczuciowejstabilnosci dodano: 19 grudnia 2009

Lepiej być o trzy godziny za wcześnie niz o minutę za późno.

Zapytałam dziecko niosące świeczkę:    Skąd pochodzi to światło?  Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął.    Powiedz mi  dokąd teraz odeszło   odparł.   Wtedy ja powiem ci  skąd pochodzi.

oazauczuciowejstabilnosci dodano: 19 grudnia 2009

Zapytałam dziecko niosące świeczkę: - Skąd pochodzi to światło? Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął. - Powiedz mi, dokąd teraz odeszło - odparł. - Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.

Urządziłam wczoraj mały bal. Przyszło całkiem sporo gości. Ból  Żal  Smutek  Melancholia  Złość  Bezradność  Strach  Wściekłość  Niedosyt  Niepewność  Wątpliwości... Rozpanoszyły się po pokoju  snuły po kątach złośliwie. Bezradność rozsiadła się na kanapie z papierosem zatruwając mój oddech. Strach otoczył mnie zaborczymi ramionami i nie chciał wypuścić. Złość szeptała do uszka przykre słówka  a Melancholia śpiewała smutną piosenkę. I tylko Radość i Szczęście nie przyszły. A może wcale ich nie zaprosiłam...?

oazauczuciowejstabilnosci dodano: 19 grudnia 2009

Urządziłam wczoraj mały bal. Przyszło całkiem sporo gości. Ból, Żal, Smutek, Melancholia, Złość, Bezradność, Strach, Wściekłość, Niedosyt, Niepewność, Wątpliwości... Rozpanoszyły się po pokoju, snuły po kątach złośliwie. Bezradność rozsiadła się na kanapie z papierosem zatruwając mój oddech. Strach otoczył mnie zaborczymi ramionami i nie chciał wypuścić. Złość szeptała do uszka przykre słówka, a Melancholia śpiewała smutną piosenkę. I tylko Radość i Szczęście nie przyszły. A może wcale ich nie zaprosiłam...?

Czarna magia to mnogość najróżniejszych środków agresji  zmiennych jak kameleon i odwiecznych jak zło i dobro. Walka z nimi przypomina walkę z wielogłowym potworem: utniesz mu jedną głowę  a natychmiast wyrośnie inna  jeszcze groźniejsza i sprytniejsza. To  z czym przychodzi nam walczyć  nigdy nie jest ustalone raz na zawsze  wciąż podlega zmianom  jest niezniszczalne.

oazauczuciowejstabilnosci dodano: 19 grudnia 2009

Czarna magia to mnogość najróżniejszych środków agresji, zmiennych jak kameleon i odwiecznych jak zło i dobro. Walka z nimi przypomina walkę z wielogłowym potworem: utniesz mu jedną głowę, a natychmiast wyrośnie inna, jeszcze groźniejsza i sprytniejsza. To, z czym przychodzi nam walczyć, nigdy nie jest ustalone raz na zawsze, wciąż podlega zmianom, jest niezniszczalne.

Usiadła na parapecie. Anioł Stróż zajął miejsce naprzeciw niej. Ona wpatrywała się w mrok  tak jakby umiała w ciemnościach rozpoznawać odpowiedzi  które ukryte są w głębokich zaułkach ulicy. On spoglądał na nią. Śledził drganie każdego jej mięśnia twarzy  odczytywał każdy jej ruch  interpretował każde spojrzenie. Ona już dawno przestała modlić się do swego Stróża. Nie widziała sensu wyklepywania codziennie tej samej formułki  którą dawno  dawno temu nauczyła ją babcia. Dziś nie ma już babci. Odeszła. Sądziła  że Anioł Stróż także ją opuścił  skoro przestała się do niego modlić. Tylko ciemność w jej mniemaniu była stała. Niezmienna. W niej znajdowała spokój i swój azyl. Anioł Stróż nie potępiał jej decyzji. Przecież ona ciągle w niego wierzyła. Wierzyła w jego istnienie. To mu wystarczało  by mógł nad nią czuwać.

oazauczuciowejstabilnosci dodano: 19 grudnia 2009

Usiadła na parapecie. Anioł Stróż zajął miejsce naprzeciw niej. Ona wpatrywała się w mrok, tak jakby umiała w ciemnościach rozpoznawać odpowiedzi, które ukryte są w głębokich zaułkach ulicy. On spoglądał na nią. Śledził drganie każdego jej mięśnia twarzy, odczytywał każdy jej ruch, interpretował każde spojrzenie. Ona już dawno przestała modlić się do swego Stróża. Nie widziała sensu wyklepywania codziennie tej samej formułki, którą dawno, dawno temu nauczyła ją babcia. Dziś nie ma już babci. Odeszła. Sądziła, że Anioł Stróż także ją opuścił, skoro przestała się do niego modlić. Tylko ciemność w jej mniemaniu była stała. Niezmienna. W niej znajdowała spokój i swój azyl. Anioł Stróż nie potępiał jej decyzji. Przecież ona ciągle w niego wierzyła. Wierzyła w jego istnienie. To mu wystarczało, by mógł nad nią czuwać.

Jaka jestem? Codziennie inna.. Zmienna jak pogoda  lecz ciągle niewinna.. zawsze nieszczęśliwa.. Czasem miła.. I Zawsze uczciwa... Jaka jestem? Dla każdego inna.. Zawsze taka sama.. Dla jednych wyjątkowa dla innych zwykła..!

oazauczuciowejstabilnosci dodano: 19 grudnia 2009

Jaka jestem? Codziennie inna.. Zmienna jak pogoda, lecz ciągle niewinna.. zawsze nieszczęśliwa.. Czasem miła.. I Zawsze uczciwa... Jaka jestem? Dla każdego inna.. Zawsze taka sama.. Dla jednych wyjątkowa,dla innych zwykła..!

i będziemy mieć kaca. latać po mlecznym niebie i kraść bitą śmietanę z chmur.

oazauczuciowejstabilnosci dodano: 19 grudnia 2009

i będziemy mieć kaca. latać po mlecznym niebie i kraść bitą śmietanę z chmur.

Wariatek się nie kocha. Wariatki można lubić. Niektórzy je nawet uwielbiają. Wariatki śmieszą. Wkurzają. Rozbawiają. Są świetnymi kumpelami. Potrafią słuchać. Można im się zwierzać. Ale nigdy nie będą Najważniejsze. Bo przecież to tylko wariatki. I w końcu przestają być potrzebne. Są za głośne. I niewielu wie  że one też mają uczucia. I potrafią płakać. Wariatek się nie kocha. Nie od tego są. Może za mało im zwyczajności po prostu? Bo z wariatką trudno jest długo wytrzymać. Może dlatego są niekochane? Wariatek się nie da pokochać. Tak prawdziwie. Do bólu. Wariatki zawsze będą tylko wariatkami..

oazauczuciowejstabilnosci dodano: 19 grudnia 2009

Wariatek się nie kocha. Wariatki można lubić. Niektórzy je nawet uwielbiają. Wariatki śmieszą. Wkurzają. Rozbawiają. Są świetnymi kumpelami. Potrafią słuchać. Można im się zwierzać. Ale nigdy nie będą Najważniejsze. Bo przecież to tylko wariatki. I w końcu przestają być potrzebne. Są za głośne. I niewielu wie, że one też mają uczucia. I potrafią płakać. Wariatek się nie kocha. Nie od tego są. Może za mało im zwyczajności po prostu? Bo z wariatką trudno jest długo wytrzymać. Może dlatego są niekochane? Wariatek się nie da pokochać. Tak prawdziwie. Do bólu. Wariatki zawsze będą tylko wariatkami..

Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu  jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku.

oazauczuciowejstabilnosci dodano: 19 grudnia 2009

Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku.

jakie życie  taki rap.

oazauczuciowejstabilnosci dodano: 19 grudnia 2009

jakie życie, taki rap.

Los daje nam wiele życiowych szans  szkoda tylko  że dowiadujemy się o tym po fakcie.

oazauczuciowejstabilnosci dodano: 17 grudnia 2009

Los daje nam wiele życiowych szans, szkoda tylko, że dowiadujemy się o tym po fakcie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć