|
Nie potrafię słowami wyrazić tego, co czuję. Alfabet jest chyba za mały. Ale nic innego nie mam do dyspozycji, bo przecież nie mogę cię pocałować. A to byłoby o wiele prostsze i wyjaśniłoby wszystko bez użycia tych zbędnych liter.
|
|
|
O miłości wiemy niewiele. Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbuj zdefiniować kształt gruszki.
|
|
|
Pewne myśli, uczucia i odruchy należy w sobie bezwzględnie i bezlitośnie zabijać. Trzeba być pewnym siebie jak precyzyjnego instrumentu.
|
|
|
Najbardziej przerażającym dźwiękiem na świecie jest bicie własnego serca. Nikt nie lubi o tym mówić, ale to prawda. Jest to dzika bestia, która w samym środku głębokiego strachu dobija się olbrzymią pięścią do jakichś wewnętrznych drzwi, by ją wypuścić.
|
|
|
Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jakby było kieszonkowcem, dziwką albo sprzedawcą losów na loterię. : to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć.
|
|
|
Czas nie daje odpowiedzi, on tylko stawia kolejne pytania.
|
|
|
Śmierć nie czyni cię smutnym - czyni cię pustym. To właśnie jest w niej złe.
|
|
|
Zanurzyć się w datach, godzinach, czynnościach. Realizować punkt po punkcie. Nie pozwolić, by coś mnie dotknęło jeszcze bardziej. Uodpornić się. Zesztywnieć.
|
|
|
Zawsze, kiedy wstawała z podłogi, przecierając załzawione oczy, wtedy pojawiał się on. Znów ją popychał, by nie mogła o nim zapomnieć. Robił to z uśmiechem rozrabiaki, który tak bardzo kochała.
|
|
|
zobaczysz, będzie dobrze - to psychiczne nastawienie, każdemu z nas daje dziś nadzieję.
|
|
|
"Porzucenie", mówi zwykle o sytuacji zerwania. Ktoś wyrzuca nas poza obręb miłości, jakbyśmy byli rzeczą, którą przestał się posługiwać, odpadkiem. Wypaść poza granice miłości to wypaść z samego siebie, ze znanego języka. Gdy w miłosnym zawrocie głowy coś bardzo niskiego ciągnie nas do drugiej osoby, zupełnie inny wir wciąga porzuconego w sferę poza czasem. : w nasze dzieciństwo, dzieciństwo samo w sobie.
|
|
|
Ona i on. Niepodobni do siebie i nierozłączni, będą wkrótce dla siebie straceni. Nie rozstaną się z sobą, zatracą jedno w drugim. Jak na kartach do gry, gdzie dwie odwrócone do góry nogami postaci są złączone pośrodku. Ich ciała się stykają, lecz one patrzą w przeciwne strony. Na przecięciu światła i wspomnień, zapożyczonych słów i snów śnionych na nowo, na styku ciszy i łez dwie odmienne osobowości jednak się spotkały. Miłość jest zawsze wspomnieniem miłości. Pragnienie zapomnianym pragnieniem. Spotkanie dwóch równoległych historii jest zawsze przypadkiem.
|
|
|
|