 |
"Niebieskie oczy, od których zawirowało mi w głowie, uśmiech obłędnie przypominający mi szczęście"
|
|
 |
"I dzisiaj chcę wykrzyczeć światu swoje szczęście!"
|
|
 |
"Pewnego dnia ukształtowany człowiek poznał nieco niezrównoważoną kobietę, która swoim śmiechem rozbijała świat dookoła. Wymarzyła sobie życie w które przeplotła Jego historię. Pomyślała, że tym razem to naprawdę może się udać."
|
|
 |
"Uwielbiam to w jaki sposób wypowiadasz moje imię. Uwielbiam Ciebie bardziej niż kiedykolwiek..."
|
|
 |
"Gdybym mogła nazwać szczęście miałoby ono Twoje imię."
|
|
 |
"Upadłam na podłogę, by przestać oddychać. Tak jakby ktoś nagle zabrał mi powietrze. Świat zaczął wirować, śmiech w tle wtórował drwinom, które nie miały końca. I ten szept do ucha, powtarzany bez końca: "Przecież wiedziałaś, że tak będzie".
|
|
 |
"Tak cichutko położyłam głowę na Twoim nagim ciele. W głowie milion myśli i to delikatne ukłucie w sercu "
|
|
 |
O ile nie umrzesz w środku, przetrwasz wszystko.
|
|
 |
Tamte lata powyżej zera przyniosły wiele doświadczeń. Rozczarowań i lekcji. Pierwsze miłości, kłótnie, intrygi i problemy, które wydawały się nie do przeskoczenia, a tak naprawdę były jak drzazga w palcu - niewielkie, ale bolesne, wymagające szybciej interwencji nim, jak w dominie, doprowadzą do posypania się wszystkiego.
Czasem chciałabym cofnąć się do tamtych lat, gdy największym zUem był sprawdzian z matematyki lub fizyki. Wtedy było fajnie, niczym się nie przejmowałam, a nawet jeśli, to udawałam, że nie, że jest dobrze.
Tamte lata minęły bezpowrotnie,
nie minęła tylko pasja.
|
|
 |
"Dalej walczę przez ADHD, a drzwi są zamknięte są na amen, a mi tak lepiej, to dam kabel, a wy kłamiecie, bo znam prawdę i nie ściemniaj mnie, bo dzisiaj jestem ponad prawem. (...) Jeśli pora zdychać za nich, daj mi zapalić".
|
|
 |
"To będzie bardzo krótki list o miłości. Krótka historia bez większego zaskoczenia."
|
|
 |
"Nigdy nie mów, że nie potrafisz, bo w marzenia potrafią wierzyć nawet dzieci"
|
|
|
|