 |
Mam do Ciebie słabość i nic na to nie poradzę.
|
|
 |
Zrobiła to pod wpływem chwili. Wsiadła do autobusu i pojechała do niego. Po drodze płakała. Ostatnio bardzo często jej się to zdarzało. Znała jego adres na pamięć choć nigdy tam nie była. Trochę błądziła zanim znalazła jego dom, ale gdy w końcu dotarła, stanęła przed drzwiami i zapukała. On otworzył. Facet, którego widziała po raz pierwszy w życiu, a jednak tak dobrze go znała. Zobaczyła w jego oczach zrozumienie i zaskoczenie, ale wtedy była już pewna, że to co pisał i mówił przez telefon było prawdą. Wiedziała, że to jest właśnie jej książę z bajki. Powiedziała tylko: Mówiłam ci, że kiedyś zobaczysz mnie w progu swoich drzwi. Potem podeszła do niego i wtuliła się w jego ramiona. Czuła ,że on objął ją mocno i stali tak długo zamknięci w swoich objęciach i płakali. Ona wiedziała, że on ją rozumie i ufała mu bezgranicznie. Czuła się tak bezpiecznie w jego ramionach. Wtedy nie myślała o tym, że przytula go pierwszy i ostatni raz, choć wiedziała, że nigdy nie będą razem.
|
|
 |
i czasem chciała bym do Ciebie napisać, zapytać co tam u Ciebie? czy Ci się układa? czy jesteś szczęśliwy? czy może masz kogoś? ale.. boję się że powiesz że jesteś szczęśliwy z inną że jest wspaniała.. że właśnie takiej szukałeś..
|
|
 |
Teraz ucze sie żyć sama, ze sobą!
|
|
 |
Nie jestem zazdrosna, ale nienawidzę szmaty.
|
|
 |
I pewnego roku, trzynastego miesiąca, 32 dnia,
o godzinie 25:61 spotkam chłopaka mojego życia.
|
|
 |
- fragles.! - idiotka.! - gremlin.! - a ty masz śliczne oczy.! - teraz to przegiąłeś przystojniaku. - też cię kocham ślicznotko.
|
|
 |
A ty choć wiesz, że bajka ma skończyć się inaczej
robisz i tak to co jest przeciwieństwem zakończenia ...
|
|
 |
- ja go chyba kocham..tylko mu nie mów..
- on to na pewno wie i sie ucieszy
- skąd wiesz?
- bo stoi za Toba i sie uśmiecha
|
|
 |
No boys-no love
No love-no sex
No sex-no children
No children-no school
No school-no teachers
No teachers-no homework
No homework-no problem!
|
|
 |
czasami jest lepiej, gdy osoba na której nam zależy nie jest w pobliżu, wtedy jakoś lepiej się cierpi.
|
|
 |
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu ? czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.
|
|
|
|