 |
|
brak snu stał się rutyną, obecną w moim życiu jak ból i sztuczna miłość
|
|
 |
|
choremu najciężej jest się przyznać, że jest chory
|
|
 |
|
we've come a long way from where we began :)
|
|
 |
|
how could we not talk about family when family's all that we got?
|
|
 |
|
patrzę w oczy ojca, widzę w nich ból jeszcze, wiem, że starsze oczy widziały już full nieszczęść..
|
|
 |
|
między mną a Tobą, szukam więzi, wciąż, nieustannie i bez przerwy lecz nerwy.. przez nie czuję się jak pies na uwięzi i zamiast być w czymś jestem tylko pomiędzy
|
|
 |
|
lojalność i zdrady, coś jak słońce i deszcz, i nie wiesz, czy jesteś poza tym, kiedy jesteś w niej
|
|
 |
|
and it's hard, the days just seem so dark, the moon, the stars are nothing without you
|
|
 |
|
Rzeczy niemożliwe robię od ręki. Na cuda trzeba poczekać.
|
|
 |
|
Żyj tak jakby każdy Twój dzień miałby być ostatnim. Pewnego razu się nie pomylisz.
|
|
 |
|
Nawalony facet wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na drzewo rosnące przy ścieżce.
Z logiką normalną dla takiego stanu, postanowił zemścić się na drzewie, czyli wyciąć je w pień.
Wszedł do domu i dłuższy czas, bezskutecznie szuka piły.
W końcu podchodzi do żony i pyta:
- Gdzie piła?
Żona wystraszona odpowiada:
- U sąsiada.
- A dlaczego dała sąsiadowi?
Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem:
- Dała, bo piła...
|
|
 |
|
"Mam wystarczająco dużo ubrań i butów. Nie ma sensu iść na zakupy." - Nie powiedziała nigdy żadna kobieta.
|
|
|
|