|
"a gdy już wrócisz, to usiądę Ci na kolanach i wtulę się w Twoje ramiona by znów poczuć się jak mała, bezbronna dziewczynka."
|
|
|
nie zapomnę nigdy, gdy następnego dnia chciałam Ci powiedzieć, że się zakochałam. ale Ty mnie uprzedziłeś w złym tego słowa znaczeniu , sprawiłeś, że płakałam za każdym razem gdy o Tobie myślałam.
|
|
|
ciekawa jestem, czy chociaż wiesz co robisz, kiedy ze swoim stałym "siemka" znowu wpadasz do mojego życia, rujnując cały wysiłek, który włożyłam by zapomnieć o Tobie.
|
|
|
bo jak zwykle od tak wpadasz z ubłoconymi butami do mojego życia, zostawiając po sobie ślad.
|
|
|
Wieczorem mnie opuszcza własny cień.
Rankiem powraca smutny kryjąc wstyd,
Przeprasza, że się włóczył długo zbyt,
|
|
|
'z perspektywy czasu zmieniłam tok myślenia, tusz do rzęs i światopogląd.'
|
|
|
czasem możesz zranic samą siebie starając się za wszelka cene tego uniknąc
|
|
|
Miałeś zadzwonić, przecież wiesz jak mi zależy.. -Oszalałaś?! Po co miałem dzwonić, skoro mogłem przyjść i Cię zobaczyć? Właśnie dlatego tu jestem. -Dlaczego? -Z miłości Moja Mała, z miłości.
|
|
|
Bo może właśnie o to w życiu chodzi. Żeby ktoś przy tobie był - nawet kiedy szukasz w nocy małego zagubionego kotka. Nawet jak świeczka się nie pali.
|
|
|
a gdy już wrócisz, to usiądę Ci na kolanach i wtulę się w Twoje ramiona by znów poczuć się jak mała, bezbronna dziewczynka'
|
|
|
Całował jej mokre od płaczu policzki, patrzył w zapuchnięte, czerwone oczy, gładził po nieułożonych włosach ... i powtarzał że kocha, że kocha najbardziej na świecie ...
|
|
|
-Co masz w tej butelce? -Eliksir szczęścia. -A mówiąc po Polsku? -Sok wiśniowy z wódką.
|
|
|
|