|
Dziękuję Ci, że znosisz moje humory, prowokacje, złość, wredność, głupotkę, ironie, zazdrość, złośliwość, smutne momenty, narzekanie, wymyślanie czegoś co jest głupie, odchodzenie, robienie czegoś bez przemyślenia.. dziękuję, że znosisz to, czego nie sposób czasem znieść.. czasem tego tak dużo, a Ty jednak jesteś przy mnie .
|
|
|
Jedna z większych życiowych przykrości: moment, w którym rezygnuje z ciebie ktoś, z kogo ty nie potrafisz.
|
|
|
byłeś dla mnie zawsze.mogłam zadzwonić nawet o piątej nad ranem a w słuchawce nie usłyszeć krzyku, tylko poważne co jest?. miałam Cię na wyłączność gdy tylko coś się działo, byłam najważniejsza. wysłuchiwałeś każdego mojego problemu i dawałeś mi dojrzałe rady. krzyczałeś, gdy nie potrafiłam się pozbierać. nie podawałeś mi ręki tylko motywowałeś do tego, bym sama wstała z gleby. tłumaczyłeś mi każdą emocję, każde zagranie, każde słowo, którego nie mogłam ogarnąć. mówiłeś mi o sobie wszystko. byłam pierwszą, która wiedziała o każdym Twoim problemie. potrafiliśmy się dla siebie podnieść z łóżka o godzinie czwartej , gdy tylko drugie miało problem nie zważając na to, że o szóstej trzeba było wstać czy to do szkoły, czy do pracy. byliśmy dla siebie tak bardzo ważni.. i wszystko po to by teraz dać mi do zrozumienia, że znaczyłam tyle co zeszłoroczny śnieg? w sumie nawet mniej bo gdy on topniał, przejmowałeś się, że będzie błoto, a gdy traciłeś mnie,byłeś obojętny.
|
|
|
' Sama nie wiem kim jestem w twoich oczach, może wcale mnie w nich nie ma i spokojnie śnisz po nocach. '
|
|
|
już zapomniałam jakie to uczucie, gdy odzywałeś się codziennie.
|
|
|
"każdy z nas tak mocno pragnie zobaczyć siebie w czyichś oczach"
|
|
|
Moze za kilkanascie lat spotkamy sie przypadkowo na ulicy i porozmawiamy o tym, co spieprzylismy
|
|
|
Moze za kilkanascie lat spotkamy sie przypadkowo na ulicy i porozmawiamy o tym, co spieprzylismy
|
|
|
Światło gaśnie,
długopis przestaje pisać,
kawa jest zimna,
pogoda chujowa,
śmiech staje się sztuczny,
łzy coraz mocniej płyną,
makijaż nie zakrywa już bólu,
kłamstwa nie wymazują prawdy,
alkohol daje tylko chwilowa ulgę,
przyjaciele odchodzą, a miłość się wypala,
muzyka w słuchawkach nie zagłusza uczuć i sumienia,
kaptur na głowie już nie izoluje od reszty świata,
woda nie zmywa brudu i problemów,
a życie coraz mocniej kopie cie w dupę. nadal powiesz mi ze będzie dobrze? // nieogarnieszxddd
|
|
|
Znasz to uczucie? Gdy wieczorami twoj umysl wedruje w znanym ci juz kierunku. I juz wiesz ze to bedzie jedna z tych trudnych nocy. Gdy lezysz sluchajac muzyki a lzy powoli same naplywaja ci do oczu. Gdy w myslach pojawiaja sie te obrazy ktore tak rania choc kiedys przynosily szczescie.. Wspomnienia, tak to one cie tak przygniataja. Tesknota za czyms co juz nigdy nie wroci. Choc niby jestes szczesliwa to i tak kazdy z tych elementow tworzy jedna wielka bolesna ukladanke. Wychodzisz na balkon odpalasz fajke i razem z dymem chcialabys wyrzucic z siebie to cale uczucie. Chcialabys ale nie mozesz. Wtedy przypominaja ci sie kolejne rzeczy i nie jestes w stanie juz sie ogarnac.. Tesknisz i nie potrafisz zatrzymac tego potoku uczuc ktory uwalnia sie z ciebie za pomoca tych malych kropli ktorych sa miliony a kazda kolejna rani jeszcze bardziej.. // nieogarnieszxddd
|
|
|
ze sluchawkami w uszach idac przez osiedle w srodku nocy sluchajac naszej piosenki, przygladam sie gwiazdom i zastanawiam sie czy to wszystko moglo wygladac inaczej.. //nieogarnieszxddd
|
|
|
Dzień rozłąki i znowu wszystko jest pięknie. a wczorajszy wieczór mogłabym powtarzać co ranek, co południe i co wieczór, co 5 minut, co chwilę. mieć go przy sobie tak, jak wczoraj. mimo wszystko.
|
|
|
|