 |
|
to nie jest tak, że facet jest nieczułym egoistą, stworzonym do wyrządzania nam krzywdy. wśród nas, kobiet, również są suki, które tylko czyhają, aby złamać któreś z męskich serc. wiedz, że my ranimy dużo bardziej i oprócz tego bijącego narządu w klatce piersiowej okaleczamy również to cholerne ego płci przeciwnej. przestań się mścić na którymkolwiek z gości, kiedy poprzedni Cię zniszczy. bo może ten, który się właśnie do Ciebie zbliżył pragnie jedynie podarować Ci to magiczne ciepło, cudowne chwile, bezapelacyjną miłość. nie rań tego, kto Cię nie zranił. pod żadnym pozorem.
|
|
 |
A jak spotkam miłość, to tak jej wykurwie że pomyli walentynki z halloween :D
|
|
 |
|
biegnie. na nogach widnieją ulubione, znoszone adidasy. Krótkie granatowe szorty i biała bokserka podkreślają jej sportową figurę. Podnosi wysoko stopy, stawia coraz dłuższe kroki. Włosy związane w malo staranny kucyk, który przy każdym, nawet najmniejszym poruszeniu bują się wszystkie możliwe strony. Umysł jest wyłączony. Głośna muzyka wdzierająca się do uszu, zakłóca myśli. Nogi prowadzą ją daleko przed siebie. Uwielbia to.
|
|
 |
powiesz o jedno słowo za dużo a ucieknę
i już nigdy więcej mnie nie zobaczysz
|
|
 |
moje włosy rozrzucone na poduszce
czekają na twój dotyk
|
|
 |
pachnę wspomnieniem o tobie
|
|
 |
- Ładny stanik. - Dzięki. - Fajnie by wyglądał na podłodze. - Spoko, jutro Ci go przyniosę, będziesz mógł go rzucać ile chcesz.
|
|
 |
no sixteen. wymarzony wiek ;)
|
|
 |
Emocje jak na grzybobraniu....
|
|
 |
|
w te zimowe wieczory, kiedy siedzę na parapecie w legginsach, za dużym swetrze, grubych skarpetach trzymając stopy na gorącym kaloryferze, a ręką obejmując delikatnie ulubiony kubek cholernie dużo myślę. zadaję sobie miliony pytań, wciąż krążących wokół Twojej osoby. kochałeś mnie? pamiętasz jeszcze? wspominasz? tęsknisz czasem? nie płaczę, podczas tych rozmyśleń. jestem zwyczajnie ciekawa. już nawet nie boli. tylko trudno zapomnieć.
|
|
|
|