 |
Uderzył pięścią w stół a w jej oczach pojawiły się łzy. Zagryzła wargi spodziewając się najgorszego. Zaciskała pięści by przyjąć kolejny jego atak. Chodził strącając wszystkie szklane przedmioty, które wpadły mu w ręce. Kolejny napad szału, kolejna bezpodstawna awantura. Poprzednie siniaki na twarzy nie zdążyły się zagoić a przy nich pojawiały się nowe. Połamane żebra, powykręcane ręce. Kiedy stawał z nią twarzą w twarz zamykała oczy i w myślach modliła się do Boga. Prosiła go aby zabrał ją do siebie. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Banalnie normalny , cholernie wyjątkowy .. ♥
|
|
 |
Mam już święty spokój, wolę żyć bez Ciebie Teraz telefon milczy, skasowane wiadomości Nie uwierzę już nigdy nawet szczerej miłości Jestem sama i tylko jedna myśl porusza - jak zaufać teraz komuś, skoro anioł mnie oszukał?
|
|
 |
Po pewnych słowach przestaje się już czekać.
|
|
 |
Tak bardzo starasz się, by nie mógł zranić cię nikt.
|
|
 |
z wielkiej miłości nie da się wyleczyć
|
|
 |
uniesiony rytm bicia serca w powietrzu
patrzący na moje cierpienie.
|
|
 |
Umrzeć można tylko raz. Zastanów się, czy było warto
|
|
 |
Analizowanie zabrało mi połowę nocy. Wnioski? Owszem, są wnioski. Jestem idiotką. To jest wniosek główny.
|
|
|
|