 |
Najszczęśliwszą osobą na świecie jestem wtedy, gdy zamykam oczy i przenoszę się do świata marzeń.. Wtedy wszystko jest takie cudowne.. Jednak, gdy znów je otwieram dopada mnie szara rzeczywistość i świadomość,że w tym momencie pewnie jesteś z nią.. Dziś na pewno.. W końcu są Twoje urodziny..
|
|
 |
Dziś przysiadłeś na ławce na której wszystko się zaczęło..Ponad rok temu siedziałam na niej z przyjaciółką,a Ty dosiadłeś się wraz z kolegą.Odkręcaliście kubusia i dziwnym przypadkiem nieźle porozlewaliście.Twój kolega prosząc mnie o chusteczki wyjechał z takim tekstem,że wszyscy 4ro nie znając sie w ogóle wybuchneliśmy śmiechem.Uśmiechnęłam się do własnych wspomnień,nie wiem czy to widziałeś,czy też nie, ale miałam odruch i czym prędzej chciałam do Ciebie podejść i wtulić się w Twoje ramiona..I wtedy dopadła mnie szara rzeczywistość..Twoja dziewczyna mnie uprzedziła..Rzuciła Ci się na szyję czule całując..A mnie jakby ktoś spoliczkował..Odeszłam ledwo powstrzymując łzy..Ile dałabym , by móc cofnąć czas i przeżyć to jeszcze raz..By znów poczuć Twoją miłość do mnie..
|
|
 |
Otuleni deszczem, tak cicho, tak delikatnie. Ogrzani szeptem własnych ust. . .
|
|
 |
tak, ja też potrafię ubrać krótką spódniczkę , wysokie czarne szpliki i wydekoltowaną bluzkę, spalić się na solarze i wypudrować tak , że starczyło by tego pudru dla przynajmiej piętnastu dziewczyn. umiem też przejśc koło grupy facetów i sprowokować do tego by gapili się na mój tyłek. tylko pytanie po co ? ja jednak wolę wskoczyć w swoje ulubione nike , różowe baggy i t-shirt z adasia , na głowę założyć fullcap - tak czuję się najlepiej. a jeśli mam się komuś spodobać to spodobam się bez tych różnych błyskotek i tony tapety na twarzy .
|
|
 |
szczęśliwym jest się wtedy, gdy kładziesz się jak najwcześniej spać tylko dlatego, że nie możesz się doczekać kolejnego poranka. gdy uśmiechasz się głupio nawet do filiżanki popołudniowej kawy. kiedy splątane słuchawki, nie są w stanie wyprowadzić Cię z równowagi. i nie potrzebujesz zjeść tabliczki czekolady bo wystarczy Ci przelotny uśmiech jednego z obcych przechodniów.
|
|
 |
usłyszała pukanie do drzwi. pół przytomna, z roztarganymi włosami wstała i niesfornie ubrała za dużą koszulę. na palcach, podbiegła do drzwi. ziewając, niezdarnie je otworzyła. stał z promiennym uśmiechem w jej ulubionym t-shircie. wręczył, jej bombonierkę ulubionych czekoladek i wyszeptał - od mikołaja , miłego dnia kochanie. zaczęła się poprawiać zdruzgotana, że widzi ją w takim stanie. przyciągnął ją do siebie i delikatnie całując, powiedział - i tak Cię kocham.
|
|
 |
jestem na jakiejś huśtawce emocjonalnej i najgorsze jest to, że boję się z niej zeskoczyć. boję się wrócić do mojej szarej rzeczywistości. raz pęka mi serce, raz rozkwitam szczęściem, ale przynajmniej coś się dzieje.
|
|
 |
szczęście jest takie nieprzewidywalne . może być krótkotrwałe , ale może też trwać bardzo długo . to w naszej kwestii leży , aby przejść przez życie szczęśliwie . i nie ważne ile przeciwności losu napotkamy po tej zawiłej drodze . ważne ile razy obejdziemy się z nimi tak , aby wyjść na prostą .
|
|
 |
to co dla ciebie jest koordynacją twoich zwykłych gestów , dla mnie może być całym światem .
|
|
|
|