 |
damy rade, bo nie damy się skłócić, nie będziemy słuchać ludzi, którzy sami są głusi, chociaż słyszą i chociaż patrzą, to nie widzą.
|
|
 |
policjantka spisuje menela w parku i mówi mu '' zapraszam do poloneza '' a on do niej : z kurwami nie tańczę
|
|
 |
- nie dam rady się spotkać dzisiaj . muszę iść po zakupy , pozałatwiać dużo spraw w mieście , zaopiekować się siostrzeńcem , sklecić coś do jedzenia dla taty i jeszcze ten cholerny projekt do szkoły . - nie ma sprawy kochanie . - słyszałam w jego głosie smutek . przytłoczona zajęłam się załatwianiem wszystkiego po kolei . wkraczając wieczorem do domu z naręczem zakupów mama oznajmiła , że mam gościa . ruszyłam do swojego pokoju bluźniąc pod nosem , kto mi dzisiaj chce jeszcze zawracać głowę . na biurku leżały dwa brystole , kilka markerów , opakowanie żelek malinek i moje ulubione rurki z kremem. zaszedł mnie od tyłu całując we włosy. - skąd wiedziałeś , że nie zdążę do papierniczego ? . - znów mnie zaskoczył . - znam Cię maleńka . -cwaniacko się uśmiechnął i pomógł mi ściągnąć kurtkę.- aż za dobrze.-palnęłam rzucając się na niego od tyłu i muskając wargami jego kark. - ale lubię to.- a ja Ciebie kocham .- odwrócił się i pocałował mnie zachłannie nie zważając na stojąc obok moją mamę .
|
|
 |
chociaż nie wiem, czy nie chrapiesz w nocy, czy opuszczasz klapę w toalecie, czy Twoje linie w którymś momencie łączą się z moimi na papilarnej autostradzie i czy kiedykolwiek pokażesz mi palcem wieżę Eiffla, to chcę Cię mieć przy sobie przez całą wieczność.
wybacz mi, jeśli kiedykolwiek zmienię zdanie i stwierdzę, że i wieczność z Tobą to za mało.
|
|
 |
Jednego nie rozumiem . Płaczą przez nich , są smutne , a jednak dalej ich chcą...
|
|
 |
Znajdź mnie. Na tej pieprzonej, lodowatej posadzce w łazience. Długo po północy. Znajdź, kiedy znów zanoszę się płaczem i cała drżę opierając plecy o pralkę. Jeszcze raz, znajdź mnie i nie pozwól nigdy więcej płakać.
|
|
 |
asq
Pozwolę Ci odejść. Pozwolę. Ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. Wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost było nieporozumieniem. Pozwolę Ci odejść. pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem, że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę, tym samym odbierając mi szansę na szczęście.
|
|
 |
Przytulanie wytwarza hormony szczęścia, które powodują zanik agresji interpersonalnej i spowalniają proces starzenia się komórek. Przytulisz mnie?
|
|
 |
I choćbym nie wiem jak była zła i nawet jeśli bym krzyczała że Cię nienawidzę, że masz się wynosić, nie możesz odejść rozumiesz? Nie możesz.
|
|
 |
Chciałam Ci podziękować za chwile namiętne jak ostatni pocałunek, które teraz zostały zastąpione przez burzliwe chmury łez i cierpienie w lewym przedsionku serca.
|
|
 |
Potrzebowałam silnych ramion, by się w nie wtulić i zmoczyć rękaw łzami, a potem zaśmiać się, że zachowuje się jak histeryczka.
|
|
 |
Uwielbiam zanudzać Cię długimi historiami tylko po to, byś w połowie zdania mnie pocałował.
|
|
|
|