 |
Dzisiaj wiem jedno. Tworzenie wzajemnych relacji, to jak budowanie zamku z piasku. Nieustannie trzeba o niego dbać, by nie runął… I by nikt nie wszedł w niego butami… Nie można na chwilę go spuścić z oczu. Związek pomiędzy dwojgiem ludzi bywa również kruchy. Dokładnie tak jak zamek z piasku. Gdy odwrócisz głowę, zaleje go morska fala. Pozostanie tylko słona morska woda, albo słone łzy.
|
|
 |
Komu są potrzebne uczucia? Czasami, kiedy czujesz miłość albo szczęście, uznajesz je za dar. Innym razem są jak przekleństwo.
|
|
 |
Zrozumiałam, że tak naprawdę to bez znaczenia, że miłość może przezwyciężyć te wszystkie głupie nieporozumienia, że ktoś, kto naprawdę cię kocha, wie, co masz w sercu, więc nieważne, czy popełniłeś jakiś błąd. Patrzy ponad twoimi słowami i odczytuje to, co naprawdę czujesz. Jeśli to mu się spodoba, jeśli uzna to za coś dobrego, jest w stanie ci wybaczyć dosłownie wszystko
|
|
 |
"-Wolę się z Tobą kłócić, aniołku, niż śmiać z kimkolwiek innym.
- Jezu. Długo nie byłam w stanie przełknąć ostatniego kęsu.
-Wiesz szaleńczo cię kocham.
-uśmiechnął się.
-Tak wiem".
|
|
 |
Kochałam go, kochałam o wiele bardziej, niż powinnam była, a mimo to nadal nie dość mocno. Byłam w nim zakochana, ale to nie wystarczało, by cokolwiek zmienić – ta miłość mogła nas tylko co najwyżej jeszcze bardziej zranić. Zranić go jeszcze bardziej niż kiedykolwiek byłabym w stanie. Tylko to mnie obchodziło – to, czy go znowu nie skrzywdzę. Ja sama na wszystko to, co to uczucie miało mi przynieść, zasłużyłam. Miałam nadzieję, że wiele wycierpię.
|
|
 |
Jakie to trudne. Zupełnie jakbyś traciła grunt pod nogami. Znajoma droga, znajome słowa, zapachy i smaki, które sprawiały, że czułaś się bezpiecznie... i postanowienie, by położyć temu wszystkiemu kres. I to poczucie, że w przeciwnym razie będziesz tkwić w miejscu i nic się nie wydarzy, że będziesz tylko udawać, że żyjesz. Ale czy miłość, która tak się kończy, rzeczywiście nią była?
|
|
 |
Nigdy z Ciebie nie zrezygnowałem - powiedział, przyciskając usta do jej czoła. - I nigdy nie zrezygnuję.
|
|
 |
Jego słowa przecinają mnie wpół, jego marzenia i pragnienia mieszają się z moimi, rzucając mi w twarz wszystko co straciłam. Wszystko, co nigdy nie będzie moje.
|
|
 |
Jeśli go kochała, to czy potrafiła ułożyć sobie szczęśliwe życie bez niego? A jeśli potrafiła, to czy naprawdę go kochała? Jaką wartość ma miłość, jeśli można ją łatwo zastąpić inną miłością? A jeśli nie można jej zastąpić, to czy w ogóle warto ryzykować swoje uczucie?
|
|
 |
Bo nienawiść dużo łatwiej wzbudzić, niż skłonić do miłości. Nienawiść jest łatwa. Miłość wymaga wysiłku i poświęcenia.
|
|
 |
To prawda. Nie potrafię już udawać. Nie umiem ukrywać smutku, zbyt długo próbowałam z nim walczyć, jednak przegrałam. Teraz coraz więcej ludzi zauważa, że jest coś nie tak jak powinno, a ja już nawet nie zaprzeczam. Wypaliłam się od środka, zbyt długa tęsknota pozbawiła mnie wszystkiego. Znowu wieczorami zamykam się sama i zamęczam się pod stertą myśli. Myślałam, że byłam już u samego końca mojego cierpienia, że przychodzi czas kiedy zamknę całą przeszłość na trzy spusty, ale wystarczyła chwila, a znów wylądowałam na samym początku tej mozolnej drogi. Kolejny raz czuję jakbym straciła Cię na zawsze. Mam wrażenie, że wbiłeś mi kolejny sztylet w serce. Chociaż to nie do końca tylko Ty. Teraz i ja pozwoliłam sobie na to cierpienie. Nie wiem ile jeszcze razy będę uświadamiać sobie, że nie potrafię żyć bez Ciebie, najgorsze jest jednak to, że za każdym razem wychodzę z tego słabsza. Teraz więc Twoja kolej aby zrozumieć jak trudno żyje mi się samej./??
|
|
 |
Kochany pamiętniku. Wmawiałam sobie, że można się poddać nie ryzykować twierdząc, że nie czas na zmiany, ale to był tylko pretekst. Usiłuję uciec od prawdy a prawda jest taka, że się boję. Jeśli dam sobie prawo do choćby chwilowego szczęścia cały świat runie i nie wiem czy to przetrwam.
|
|
|
|