 |
razem na zawsze, razem do piekła.
|
|
 |
dobra. weź nie spinaj. wiem z kim kochała się dziś Twoja dziewczyna.
|
|
 |
rzygam słodkimi słówkami, żyję melanżem.
|
|
 |
nie wiesz, że rany po szczęściu a nie te po smutku goją się dłużej, intensywniej i o wiele boleśniej. nie zdajesz sobie sprawy z tego jak ciężko oddycha się z połówką serca. nie patrzysz na każdą z otaczających Cię twarzy, wyszukując prymitywnie tylko jednej. każde przytulenie, starasz się porównać do tego jednego, ale nawet to najbardziej przesączone sympatią nie jest w stanie mu dorównać. powtarzasz jak mantrę jedno imię z nadzieją, że w końcu ktoś na nie zareaguje. nie łudzisz się przesiąknięta naiwnością, że twój ktoś pojawi się obok, kiedy w nocy krzyczysz że boisz się spać sama, a pluszak nie jest wystarczającym towarzyszem. więc proszę, nie mów mi że wiesz jak się czuję.
|
|
 |
nie musisz mi pomagać, daję radę, nie przeszkadzaj.
|
|
 |
Nie mam wątpliwości, że nie chcę w tym tkwić i chciałbym skończyć to dziś i mam nadzieję, że wie, że to zbyt uzależniające, i że w końcu czas iść gdzieś w swoją stronę. I zapomnieć, ale gubię się...
|
|
 |
jest chujowo, ale stabilnie.
|
|
 |
człowiek uczyni wiele by go lubiano, i uczyni wszystko, by mu zazdroszczono.
|
|
 |
nie czekaj, pora nigdy nie będzie idealna.
|
|
|
|