piła wódkę i siedziała w swoim przygnębiającym pokoju,wdychając dym papierosów nieboszczki i słuchając łamiących serce utworów o utracie,pragnieniach i nieszczęściu. Żałosne,ale czasem wystarczyło coś czuć.Nie ważne, czy to bolało czy nie. Byle coś czuć.
“Ból fizyczny ma w sobie to dobrego, że jeśli przekroczy pewną granicę, zabija. Ból psychiczny, kiedy boli nas serce, zabija nas codziennie od nowa, jednak ciągle żyjemy.”