|
kocham cię tak samo, jak kochałem, lecz mi przykro, że wolisz obcego człowieka niż mnie. nie dziw się, że uciekłem.
|
|
|
ciche, strzeliste, wczesnojesienne światło rozbłysło za oknem. tęsknię za tobą.
|
|
|
imma end this now before things just confuse you
|
|
|
ile ja papierosów wypaliłem, chcąc cię wypuścić z siebie razem z dymem
|
|
|
umierając będę mógł powiedzieć, że życie było złe, ale wódka i narkotyki były dobre
|
|
|
dziwki pieprzyły mi serce i nie płaciły za to
|
|
|
noc jest tą porą, kiedy myśli wszystkich ludzi spotykają się, więc może jesteśmy teraz razem?
|
|
|
nie zawracam Ci głowy niczym, nie mam do Ciebie próśb ani spraw, poza tą jedną, i jeśli mogłabyś cokolwiek dla mnie zrobić, to tylko tyle. bądź.
|
|
|
zaczynali od trawki, a odlecieli z herą
|
|
|
traumatyczny był moment, kiedy spostrzegłem, że na twarzy odruchowo mam uśmiech pomimo, że wali mi się życie. tak bardzo często musiałem grać, że moja psychika uznała to za coś zupełnie normalnego
|
|
|
na orbicie mojego umysłu krąży jedna myśl- ty
|
|
|
to może być złudzenie, ale wydaje mi się, że umiem kochać. że nauczyłem się wreszcie
|
|
|
|