 |
jeśli tęsknota okaże się grzechem, będziesz się z niej spowiadać?
|
|
 |
ty ciągle gdzieś patrzysz przed siebie i nie słyszysz jak krzyczę
|
|
 |
ja po tych wszystkich latach to naprawdę chcę już zacząć inaczej żyć, mieć kogoś, kto może nie tyle byłby oparciem dla mnie, ale kto by mnie potrzebował i dla kogo mógłbym żyć, bo takie życie bez sensu jest straszne, nawet jeśli człowiek na co dzień robi coś, co go wciąga.
|
|
 |
tak bardzo chciałem, żeby przetrwało, a teraz już mi się nie chce.
|
|
 |
szeptane namiętnie, krzyczane zbyt często, mówione pochopnie słowa na wiatr
|
|
 |
w sztuce tracenia łatwo dojść do wprawy
|
|
 |
musisz pokochać mnie mocniej, żebym się nie mógł w głęboką wodę rzucić.
|
|
 |
wydaje mi sie ze ja chcialem za bardzo a ty niedostatecznie
|
|
 |
gdy tonęłam sama nauczyłam się pływać
|
|
 |
przyzwyczaili się. popłakali, a potem się przyzwyczaili. człowiek jest podły i do wszystkiego się przyzwyczaja.
|
|
 |
zawsze mówiła, że chodzi o moją twarz. że w mojej twarzy jest coś, czego nie może znieść. w moich oczach, w sposobie, w jaki na nią patrzę, w tym, że istnieje.
|
|
 |
może kiedyś, po latach jednak szepnę nieśmiało 'kiedyś, tamtego lata strasznie panią kochałem'. a ty przerwiesz w pół zdania me wyznania zabawne 'i ja pana kochałam, wtedy latem i dawniej'.
|
|
|
|