|
zawsze wiedziałem, że trzeba być krok od samego siebie. ale teraz jestem, stoję tysiąc, a może parę tysięcy kroków od samego siebie. patrzę z dystansu. z rosnącego dystansu. dar dystansu, a może przekleństwo dystansu. dziwi mnie, kurwa, wszystko
|
|
|
jak można chcieć utrzymać człowieka samymi tylko napisanymi słowami, do trzymania są ręce
|
|
|
ja byłem tylko jednym ze zdarzeń twojego życia i nigdy ci nie biło serce z niepewności, czy mnie spotkasz. a mnie biło.
|
|
|
moje myśli przypominają teraz starohebrajski- mają tylko dwa czasy, przeszły i przyszły: byłem i będę z tobą
|
|
|
przestałem być, gdy zacząłem ćpać
|
|
|
i do miss who i thought you were
|
|
|
chcą bym wrócił, miał serce, oddzwonił, miał czas, sumienie, bo chcą, bo chcą chcieć, bo im się rzekomo należę, leżę, patrzę w podłogę i nie chcę
|
|
|
zamknęłam cię w klatce. piersiowej
|
|
|
`Czyjeś szczęście to czasami czyjaś krzywda.
|
|
|
`W imię rozrywki podetniemy komuś skrzydła.
|
|
|
`Przepraszam że zmarnowałem ci życie, pomyłka.
|
|
|
`Mówiła spróbujmy dostała nieprzespane noce.
|
|
|
|