  |
|
pokochaj mnie całą.. z każdą moją wadą. ~schooki~
|
|
  |
|
nie widzisz jak kurwi mi sie życie, otwórz oczy i zobacz co
zrobiłeś. ~schooki~
|
|
  |
|
No i zjebało, pojebało, pokurwiło sie. ~schooki~
|
|
  |
|
bijące serce, serce kochające, kochające kogoś, kogoś ważnego, ważnego nad życie. ♥ ~schooki~
|
|
  |
|
Chciałem Cię poznać . - Poznałem. Zraniłem ? Tego nie przewidziałem. ~ej.malaa~
|
|
 |
|
[cz.1]późna, ciemna noc. ledwo naciągając na siebie ulubiony sweter, biorę kubek mocno posłodzonej herbaty i wychodzę na balkon. ukochany fotel, dobra melodia w uszach i niewielki kawałek panoramy miasta w oczach. tylko ja, ja i myśli. ja, która z dnia na dzień coraz bardziej lęka się życia, które prawdopodobnie chce ją uodpornić na wszystko, co tylko jest możliwe. ja, która z dnia na dzień coraz bardziej boi się zaufać ludziom, lecz mimo to, jest coraz silniejsza i pewniej stawia kroki. pozornie wielki człowiek, który czasem gubi się w tym wszystkim i w ciągu minuty potrafi przeobrazić się w coś, co określić można gąbką. bezuczuciowym przedmiotem nasiąkniętym żalem wyciskanym z coraz to większą siłą. gdzieś w tle wyjące psy. na niebie biało-czerwone kropki, pędzące jakby w stronę księżycowej pełni. być może w którymś z tych samolotów, właśnie teraz, w tym momencie, ktoś stwierdził, że rozpoczyna nowe, lepsze życie./keepyouforever
|
|
 |
|
[cz.2] być może ktoś kogoś rzucił, albo jakimś cudem odnalazł sens we wszystkim, co wokół go otacza, może w ogóle tego, do czego dąży dniami, miesiącami. być może ktoś wyznaje komuś miłość. właśnie, być może. najbardziej boli to, że nigdy, ale to kurwa nigdy, przenigdy nie da się mieć pewności chociażby w tym, że w którymś z tych samolotów lecą jacykolwiek pasażerowie. a uczucia? znaleźć pewność w uczuciach w XXI wieku? dziś? dziś, kiedy nie postawisz kroku, bez wcześniejszego, dokładnego sprawdzenia podłoża, a spotkanie na ulicy człowieka lojalnego, prawdomównego graniczy z cudem?/keepyouforever
|
|
  |
|
" Pamiętasz Wiktorię, o której Ci
opowiadałem?
To moja dziewczyna, miłość jej
deklarowałem.
Była moją iskierką, która
szczęście rozpaliła.
Mieliśmy wspólne plany, ale ona
mnie zdradziła...
Potem dowiedziałem się, że
mamy razem dziecko.
To mi nie ułatwiło, jeszcze
bardziej było ciężko...
Nie miałem już wyjścia, nie
miałem już siły...
Wpadłem w alkohol i dragi i
właśnie one mnie zniszczyły.
To już koniec, przepraszam że
upadłem tak nisko.
Kocham Cię bardzo, dziękuję za
wszystko... "
|
|
|
|