głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika suppression

zaczynam za Nim tęsknić zaraz po tym jak się żegnamy. nawet jak napisze zaraz wracam  lub schodzi na godzinę to zaczynam wariować z tęsknoty. a kiedy mam Go przy sobie i kiedy mam z Nim kontakt cały czas  jestem w siódmym niebie  w moim własnym raju.

kashiya dodano: 11 czerwca 2013

zaczynam za Nim tęsknić zaraz po tym jak się żegnamy. nawet jak napisze zaraz wracam, lub schodzi na godzinę to zaczynam wariować z tęsknoty. a kiedy mam Go przy sobie i kiedy mam z Nim kontakt cały czas, jestem w siódmym niebie, w moim własnym raju.

teraz to mogę stanąć sama przed sobą w lutrze i powiedzieć z czystym sercem  naprawdę Go kocham

kashiya dodano: 11 czerwca 2013

teraz to mogę stanąć sama przed sobą w lutrze i powiedzieć z czystym sercem "naprawdę Go kocham"

Największy błąd jaki można popełnić to pozwolić niektórym ludziom zostać w naszym życiu o wiele dłużej niż na to zasługują.

ifall dodano: 3 czerwca 2013

Największy błąd jaki można popełnić to pozwolić niektórym ludziom zostać w naszym życiu o wiele dłużej niż na to zasługują.

Musiałeś o niej słyszeć. Kochała jak nikt.

ifall dodano: 29 maja 2013

Musiałeś o niej słyszeć. Kochała jak nikt.

Może to nie do końca jest tak  że się poddałam. Ja tego nie zrobiłam  nie byłabym wstanie. Upadam i potykam się na prostej drodze  ale wychodzę z tego cało przecież zdarzają się błędy. Bywają chwile że tracę świadomość  że się odcinam  że chce zaprzestać walki i odpuścić wszystko i zarazem wszystkich. Cholera. Przecież nie może być ze mną aż tak źle. Czy jest? Przecież chodzę  patrze  oddycham  żyje. Bo żyje prawda? Może nie pełnią życia  bo już nie potrafię. Bez niego nie. Ale jestem tutaj  wśród ludzi. Nie taka jak wcześniej. Mniej naiwna  mądrzejsza  silniejsza  odporniejsza  bardziej zamknięta w sobie  lecz sam fakt  że jestem powinien uszczęśliwiać bliskich. Sama dla siebie jestem martwa  bo on stał się martwy.

kashiya dodano: 23 maja 2013

Może to nie do końca jest tak, że się poddałam. Ja tego nie zrobiłam, nie byłabym wstanie. Upadam i potykam się na prostej drodze, ale wychodzę z tego cało przecież zdarzają się błędy. Bywają chwile że tracę świadomość, że się odcinam, że chce zaprzestać walki i odpuścić wszystko i zarazem wszystkich. Cholera. Przecież nie może być ze mną aż tak źle. Czy jest? Przecież chodzę, patrze, oddycham, żyje. Bo żyje prawda? Może nie pełnią życia, bo już nie potrafię. Bez niego nie. Ale jestem tutaj, wśród ludzi. Nie taka jak wcześniej. Mniej naiwna, mądrzejsza, silniejsza, odporniejsza, bardziej zamknięta w sobie, lecz sam fakt, że jestem powinien uszczęśliwiać bliskich. Sama dla siebie jestem martwa, bo on stał się martwy.

 i kochaj mnie mocno  mocno jak możesz    jestem przy Tobie w momencie każdej chwili    patrzę na Ciebie  kiedy Ty mnie nie widzisz.

kashiya dodano: 20 maja 2013

"i kochaj mnie mocno, mocno jak możesz, jestem przy Tobie w momencie każdej chwili, patrzę na Ciebie, kiedy Ty mnie nie widzisz."

pierwsza miłość  często się powtarza. często ma ogromne znaczenie w przyszłości.

kashiya dodano: 20 maja 2013

pierwsza miłość, często się powtarza. często ma ogromne znaczenie w przyszłości.

to wszystko zaczęło się dziwnie  za czasów podstawówki. pierwsze zakochanie  te iskierki w oczach  pierwsze nadzieje i łzy. byłeś pierwszą moją miłością  pierwszym chłopakiem  który złamał mi serce. później? to ja Tobie je złamałam  dwukrotnie  a może więcej nie zdając sobie nawet z tego sprawy. przez te kilka lat sporo się zmieniło  przez nasze życie przetoczyły się osoby  które miały dla nas ogromne znaczenie  drugie połówki  etc. a teraz wiesz jak jest? chciałabym się cofnąć do czasu  kiedy to Ty mnie kochałeś  kiedy mogłam być Twoja. powiedziałabym stanowczo 'tak' i uniknęłabym tyle krzywd  ja.. Ty..

kashiya dodano: 20 maja 2013

to wszystko zaczęło się dziwnie, za czasów podstawówki. pierwsze zakochanie, te iskierki w oczach, pierwsze nadzieje i łzy. byłeś pierwszą moją miłością, pierwszym chłopakiem, który złamał mi serce. później? to ja Tobie je złamałam, dwukrotnie, a może więcej nie zdając sobie nawet z tego sprawy. przez te kilka lat sporo się zmieniło, przez nasze życie przetoczyły się osoby, które miały dla nas ogromne znaczenie, drugie połówki, etc. a teraz wiesz jak jest? chciałabym się cofnąć do czasu, kiedy to Ty mnie kochałeś, kiedy mogłam być Twoja. powiedziałabym stanowczo 'tak' i uniknęłabym tyle krzywd, ja.. Ty..

był dla mnie ważny  najważniejszy. mogłam wypełniać moją każdą sekundę czasu obok Niego  z Nim.

kashiya dodano: 20 maja 2013

był dla mnie ważny, najważniejszy. mogłam wypełniać moją każdą sekundę czasu obok Niego, z Nim.

A słowa 'kocham Cię' padające z Twoich ust  skierowane w moją stronę  są najpiękniejszymi słowami na świecie. Najlepszym co mogło mi się w życiu przytrafić.   ifall

ifall dodano: 13 maja 2013

A słowa 'kocham Cię' padające z Twoich ust, skierowane w moją stronę, są najpiękniejszymi słowami na świecie. Najlepszym co mogło mi się w życiu przytrafić. / ifall

Gdzie jesteś  kiedy opadam z sił? Kiedy moje serce rozpada się na miliony małych kawałków  a ja ostatkami sił schylam się na podłogę by pozbierać je w jedność i umieścić w odpowiednim miejscu? Gdzie jesteś  kiedy szukam Twojej dłoni po omacku z nadzieją  że Twój dotyk uspokoi moje niespokojne myśli dotyczące braku Ciebie obok? Gdzie jesteś  gdy samotnie spaceruję z głową uniesioną w niebo  kiedy natrętnie szukam naszej gwiazdy  którą nazwałem Twoim imieniem  która towarzyszyła nam każdego wspólnego wieczoru? Gdzie jesteś? Przecież miałaś być obok mnie  trzymać moją dłoń i wtulać się w moje ramiona  kiedy przyjdzie chłodna noc. Mieliśmy trwać przy sobie  a teraz nasze serca zgubiły się gdzieś w chaosie codzienności. Zgubiły się gdzieś pomiędzy niewypowiedzianymi słowami  i nadmiarem słów niepotrzebnych. Zgubiły się gdzieś w naszych umysłach  gdzie ja nieusilnie szukam Ciebie  ale wciąż jestem zbyt daleko  by złapać Twoją dłoń i zatrzymać przy sobie na zawsze.   mr.lonely

ifall dodano: 11 maja 2013

Gdzie jesteś, kiedy opadam z sił? Kiedy moje serce rozpada się na miliony małych kawałków, a ja ostatkami sił schylam się na podłogę by pozbierać je w jedność i umieścić w odpowiednim miejscu? Gdzie jesteś, kiedy szukam Twojej dłoni po omacku z nadzieją, że Twój dotyk uspokoi moje niespokojne myśli dotyczące braku Ciebie obok? Gdzie jesteś, gdy samotnie spaceruję z głową uniesioną w niebo, kiedy natrętnie szukam naszej gwiazdy, którą nazwałem Twoim imieniem, która towarzyszyła nam każdego wspólnego wieczoru? Gdzie jesteś? Przecież miałaś być obok mnie, trzymać moją dłoń i wtulać się w moje ramiona, kiedy przyjdzie chłodna noc. Mieliśmy trwać przy sobie, a teraz nasze serca zgubiły się gdzieś w chaosie codzienności. Zgubiły się gdzieś pomiędzy niewypowiedzianymi słowami, i nadmiarem słów niepotrzebnych. Zgubiły się gdzieś w naszych umysłach, gdzie ja nieusilnie szukam Ciebie, ale wciąż jestem zbyt daleko, by złapać Twoją dłoń i zatrzymać przy sobie na zawsze. / mr.lonely

Kiedy popadałem w głęboką melancholię  taką bez końca  kiedy cierpiała cała dusza i ciało  patrzyłem w jakiś niekreślony punkt  lub przez pryzmat czegoś  czułem jak powoli zaczyna rozklejać mi się mózg. Czułem jakby powoli odpadała mi każda część ciała  a kości w jednym momencie zaczynały pękać. Czułem jak z moich żył upływa krew  tak bliska sercu. Trzymając ręce w kieszeniach  lub w trzęsących się dłoniach trzymając niedopałek papierosa kląłem siebie w myślach  że poddałem się miłości  która sprowadziła mnie do punktu wyjścia. Poddałem się miłości  która zaczęła mnie powoli zabijać. Poddałem się miłości  która sprawiła mi cierpienie tak ogromne  że dziś nie wiem  kim jestem i czy w ogóle jestem.   mr.lonely

ifall dodano: 11 maja 2013

Kiedy popadałem w głęboką melancholię, taką bez końca, kiedy cierpiała cała dusza i ciało, patrzyłem w jakiś niekreślony punkt, lub przez pryzmat czegoś, czułem jak powoli zaczyna rozklejać mi się mózg. Czułem jakby powoli odpadała mi każda część ciała, a kości w jednym momencie zaczynały pękać. Czułem jak z moich żył upływa krew, tak bliska sercu. Trzymając ręce w kieszeniach, lub w trzęsących się dłoniach trzymając niedopałek papierosa kląłem siebie w myślach, że poddałem się miłości, która sprowadziła mnie do punktu wyjścia. Poddałem się miłości, która zaczęła mnie powoli zabijać. Poddałem się miłości, która sprawiła mi cierpienie tak ogromne, że dziś nie wiem, kim jestem i czy w ogóle jestem. / mr.lonely

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć